|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 13:56, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
monilip napisał: |
Bo ja wiem... Dla mnie hollywoodzkie jest dopadnięcie w ostatniej chwili przed wyjazdem ukochanej i "Wszystko będzie dobrze". A oświadczyny... To są dorośli ludzie, a nie nastolatki, dla mnie takie zachowanie jest po prostu niepoważne. |
Właśnie takie oświadczyny były by bardziej w stylu młodych ludzi. Nie pamiętam, ile masz lat, ale na pewno jesteś sporo młodsza ode mnie ( a to raczej zaleta niż wada). Ja jestem już w taki wieku, że wśród znajomych mam ludzi powyżej 40 lat i większość z nich woli pozostać w wolnym związku. Zaraz pewnie znów przeczytam milion postów na temat, że się nie znam i że na pewno tak nie jest
Poza tym oni mieszkają w UK nie w Polsce, gdzie inaczej traktuje się konkubinat. Także przez prawo.
Poza tym nadal nie wiem co jest niepoważnego w tym, że ktoś nie chce się zaobrączkować.
Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Nie 13:58, 02 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wika
Garderobiana Davida
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 1986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:07, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A dla mnie zakończyć się powinno wcześniej - tuż zanim do niej dopadł, wtedy kiedy wszystkie dzieciaki i on doszli do wniosku, że trzeba poszukać Sary
Lubię otwarte zakończenia i już
Ewentualnie trochę później, jakby dogadali co i jak. A tak skończyło się ni w 5 ni w 9.
I rozwaliły mnie tam związki rodzinne. Nie zapominajmy że Rita była adoptowana, jej siostra (rewelacyjnie napisana i zagrana) miała do tego ogromny kompleks bycia gorszą od Rity. Tyle że mi się ten cały bałagan bardzo podobał. To że nie mieli ślubu, że nie uregulowali prawnie kwestii Lucy - po prostu nie myśleli że to się skończy tak nagle. Sama Rita była mega nieodpowiedzialna (kto by się pytał Dave'a czy chce kolejne dziecko, skoro ona chce), on mimo że te dzieciaki kochał zostawiał większość na jej głowie (wyprawa na mecz przed jej b.waznym egzaminem, to takie iście po męsku, że zacytuję klasyka) i potem to wszystko zaczęło się mścić.
I dla mnie jedno co Tennantowi pięknie wyszło aktorsko w tym serialu to pokazanie tego jak Dave dorósł. Jak nagle świat go rąbnął a on mu oddał, zebrał się do kupy i potrafił nawet zanegować własne szczęście by wszystkich utrzymać razem.
A w amerykańskim serialu dzieci by nie były jego, jednak by je zaakceptował, Rita okazała by sie demonem z piekła rodem i on pogodzony z wcześniejszymi tragediami mógł z czystym sercem wskoczyć w nowy związek A tu nie ma lekko, ta Rita zawsze z nimi gdzieś będzie.
Dobra zamykam się, oglądałam to już chyba z 5 razy i nadal mnie zachwyca. Ale mówię, ja to chyba odbieram trochę zbyt osobiście. Podobnie mnie ruszała Sarah Parrish w Blackpoolu
Ostatnio zmieniony przez Wika dnia Nie 14:09, 02 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:13, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Masz racje, Eriu, jestem młodsza (chyba) mam lat 19. Jestem też wierząca, więc nie wyobrażam sobie życia z kimś bez sakramentu małżeństwa. Ale nie tylko dlatego dla mnie jest nieodpowiedzialne życie w konkubinacie. Po prostu - jeśli ktoś nie jest pewny uczuć, nie chce spędził życia z kimś to zostawia sobie furtkę, "bo coś nie wyjdzie"*. Może "nieodpowiedzialne" to złe słowo. Może lepsze "niepoważne".
I wiecie co, chyba mam deja vu, już tu chyba o tym pisałam
*Pomijam tu przypadki gdy nie można wziąć ślubu albo gdy ktoś ma dziwną awersję do małżeństwa bo ma złe wspomnienia z przeszłości
Ostatnio zmieniony przez monilip dnia Nie 14:17, 02 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:19, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
To ja się wtrącę - nie oglądałam Single Father ale w UK mają takie prawo, że w zasadzie parze jest bardziej na rękę żyć bez ślubu. Bo np. samotna matka może utrzymać się z zasiłku, którego nie dostałaby, gdyby miała męża.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:19, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
monilip napisał: | Masz racje, Eriu, jestem młodsza (chyba) mam lat 19. Jestem też wierząca, więc nie wyobrażam sobie życia z kimś bez sakramentu małżeństwa. Ale nie tylko dlatego dla mnie jest nieodpowiedzialne życie w konkubinacie. Po prostu - jeśli ktoś nie jest pewny uczuć, nie chce spędził życia z kimś to zostawia sobie furtkę, "bo coś nie wyjdzie". Może "nieodpowiedzialne" to złe słowo. Może lepsze "niepoważne".
I wiecie co, chyba mam deja vu, już tu chyba o tym pisałam |
Pisałaś o tym, ale nie wspomniałaś o kwestiach religijnych. To dobry argument dla Ciebie, ale nie dla wszystkich. Nie każdy jest wierzący czy też praktykujący. I trzeba uszanować czyjeś poglądy.
Katriona napisał: | To ja się wtrącę - nie oglądałam Single Father ale w UK mają takie prawo, że w zasadzie parze jest bardziej na rękę żyć bez ślubu. Bo np. samotna matka może utrzymać się z zasiłku, którego nie dostałaby, gdyby miała męża. |
W Polsce też tak było (a może jeszcze jest). Moja koleżanka dostawała zasiłek na dziecko, chociaż mieszkała z ojcem dziecka, ale nie mieli ślubu.
Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Nie 14:22, 02 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:28, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Tylko że w Polsce z samego zasiłku sienie przeżyje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:33, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Katriona napisał: | Tylko że w Polsce z samego zasiłku sienie przeżyje. |
Fakt. Ojciec mojej koleżanki, który przez prawie trzydzieści lat był kierowcą PKS stracił obie nogi, dostał najniższą rentę w wysokości 500 zł i kazali mu z tego żyć. Ten kraj jest chory. Od jakiś 10 lat pracuję zawodowo i charytatywnie (obecnie bardziej to pierwsze) w sektorze pomocy społecznej więc wiem jak to wszystko wygląda.
Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Nie 14:34, 02 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:40, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Eriu, mówiłam, że to nie jedyny powód dlaczego uważam to za niepoważne. A nie wspominałam o tym wcześniej właśnie z powodów "dobry argument dla Ciebie, ale nie dla wszystkich". Jestem tego świadoma, zresztą "powód religijny" to tylko jeden z wielu. Kurczę, i czy ja coś piszę, że narzucam komuś poglądy albo czy ich nie szanuję? Piszę tylko co ja myślę. Czemu jak wspominam o swojej religii to ludzie zawsze od razu piszą, że mam szanować innych...
Co do zasiłku w UK - fakt, że rodzicom opłaca się nie brać ślubu i dostawać zasiłek dla "samotnego rodzica" jest, moim zdaniem, chory. Nie twierdzę, że samotna matka nie powinna otrzymywać pomocy od państwa, powinna! ale... Zresztą, zasiłki i w ogóle całą polityka prorodzinna to naprawdę cały duży temat do dyskusji
Ostatnio zmieniony przez monilip dnia Nie 14:41, 02 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:51, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
monilip napisał: | Czemu jak wspominam o swojej religii to ludzie zawsze od razu piszą, że mam szanować innych... |
Nie wiem czemu. Nie znam ani Ciebie, ani ludzi z którymi rozmawiasz na tematy religijne. Szanowanie czyjś poglądów działa w dwie strony i nie dotyczy tylko Ciebie i innych osób wierzących.
Dziś w pracy będę z dwiema poważnymi kobietami (obie mają około 50 lat) i od lat żyją w wolnych związkach (jedna jest rozwódką, druga wdową) i powiem im że podobno "niepoważne" bo nie biorą ślubu. Ciekawi mnie co one o tym myślą.
Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Nie 14:55, 02 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Garderobiana Davida
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 1986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:54, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
W Polsce póki co opłaca się być samotnym rodzicem jeśli choćby chce się zapisać dziecko do przedszkola w obleganej dzielnicy - to tak na marginesie dyskusji.
Brakuje u nas uregulowania kwestii konkubinatu ale to faktycznie już za duży offtop.
W Single Father mnie uderzyła przede wszystkim bezmyślność w kwestii Lucy. Bo gdy Rita zginęła to mała miała prawo czuć się tak jak się czuła - skoro jej tata nie był jej tatą na tyle by raczyć uregulować te kwestie prawnie. I została kompletnie sama, dlatego jakoś kupuję to jej pragnienie poznania ojca "krwi".
Ostatnio zmieniony przez Wika dnia Nie 14:55, 02 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:58, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wika napisał: |
W Single Father mnie uderzyła przede wszystkim bezmyślność w kwestii Lucy. Bo gdy Rita zginęła to mała miała prawo czuć się tak jak się czuła - skoro jej tata nie był jej tatą na tyle by raczyć uregulować te kwestie prawnie. I została kompletnie sama, dlatego jakoś kupuję to jej pragnienie poznania ojca "krwi". |
Dla mnie to też było dziwne. Rozumiem, że chciała poznać swojego biologicznego ojca, ale nie rozumiem dlaczego odwróciła się od człowieka, który ją wychowywał i był praktycznie jej ojcem. Zwłaszcza, że nie przypominam sobie żeby między nimi przed śmiercią Rity były jakieś konflikty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:05, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Eriu napisał: | monilip napisał: | Czemu jak wspominam o swojej religii to ludzie zawsze od razu piszą, że mam szanować innych... |
Nie wiem czemu. Nie znam ani Ciebie, ani ludzi z którymi rozmawiasz na tematy religijne. Szanowanie czyjś poglądów działa w dwie strony i nie dotyczy tylko Ciebie i innych osób wierzących. |
To była luźna myśl, rzucona ot tak. Po prostu wiele osób się tak zachowuje. Gdy piszę o tym co myślę - nikt nie ma wątów. Gdy piszę o tym, że myślę tak między innymi z powodu religii od razu pada, że mam szanować poglądy innych. Ciekawi mnie reakcja ludzi na to, po prostu.
Eriu napisał: | Dziś w pracy będę z dwiema poważnymi kobietami (obie mają około 50 lat) i od lat żyją w wolnych związkach (jedna jest rozwódką, druga wdową) i powiem im że podobno "niepoważne" bo nie biorą ślubu. Ciekawi mnie co one o tym myślą. |
Powiedz im, że uważam je za niepoważne i że, moim zdaniem, "wolne związki" to zachowanie nieodpowiedzialne jeśli idzie o spędzenie reszty życia z osobą, którą się kocha i, że to podświadome (albo i świadome) zostawienie "furtki" bo coś może nie wyjść. Pewnie to oleją bo mnie nie znają i nic je nie obchodzi moja opinia. Eriu, spokojnie.
A ja rozumiem Lucy. Zapominacie, że ona miała 15 (chyba) lat. W tym wieku nietrudno przejść od jednej skrajności w drugą. Poza tym kim jest jej ojciec mogło ją dręczyć już wcześniej, ale Rita mówiła zawsze, że go nie zna więc...
Ostatnio zmieniony przez monilip dnia Nie 15:09, 02 Sty 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Garderobiana Davida
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 1986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:16, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Między Lucy a Davem musiały być konflikty, jak to monilip słusznie zauważyła, ona ma 15 lat - straszny wiek
I ona na samym końcu zrozumiała. Kto jest jej ojcem a kto jest jej tatą. I dla mnie ta całość ma sens. Jej poszukiwanie samej siebie, jej znalezienie czegoś co jest tylko jej, co ją odróżni od całej reszty dzieci w domu. Podoba mi się też jej relacja z najstarszym chłopcem (Paulem) i permanentny konflikt z młodszym (Evanem).
Kupuję ją po prostu, biorąc właśnie wielką poprawkę na jej wiek i pamiętając jak samemu się odbierało pewne rzeczy w tym czasie.
Dla mnie jedyną porażką Dave'a jest Tanya. Ona dopiero miała prawo czuć się odstawioną na boczny tor.
Chyba sobie jeszcze raz obejrzę ostatni odcinek Tym razem z napisami angielskimi, istnieje szansa że w zalewie szkockiego czegoś po prostu do końca nie zrozumiałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:21, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Tak, Tanya to "porażką Dave'a". Z jednej strony jest dorosła i mógł uważa, że nie potrzebuje już go, ale z drugiej - to jest córka, zawszę będzie ważny dla niej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:24, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
monilip napisał: |
Eriu napisał: | Dziś w pracy będę z dwiema poważnymi kobietami (obie mają około 50 lat) i od lat żyją w wolnych związkach (jedna jest rozwódką, druga wdową) i powiem im że podobno "niepoważne" bo nie biorą ślubu. Ciekawi mnie co one o tym myślą. |
Powiedz im, że uważam je za niepoważne i że, moim zdaniem, "wolne związki" to zachowanie nieodpowiedzialne jeśli idzie o spędzenie reszty życia z osobą, którą się kocha i, że to podświadome (albo i świadome) zostawienie "furtki" bo coś może nie wyjść. Pewnie to oleją bo mnie nie znają i nic je nie obchodzi moja opinia. Eriu, spokojnie. |
Mnie tylko ciekawi co one na to powiedzą, jak one to widzą. Tak naprawdę i Ty i ja w tej kwestii możemy tylko teoretyzować. Nie mamy doświadczenia, a ja do tego mam zbyt trudny charakter. Pewnie powiedzą, że jesteś za młoda i nie znasz życia. Ja tak raz usłyszałam, ale jak się dowiedziały ile mam lat, to się zamknęły
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Garderobiana Davida
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 1986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:26, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Poza tym fakt, że jako 15-latka zaszła w ciążę, że nadal jest nieodpowiedzialna i nie wie czego chce powinien dać mu do myślenia.
Ale jak w przypadku Lucy chyba zastosował metodę Scarlett "pomyślę o tym jutro"
Ja tam nadal uważam że to był świetny serial - tyle idzie z niego wyciągnąć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wszechmocna
Where's me jumper?
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 8212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Downton Abbey Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:26, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
No i nie każdy musi chcieć się żenić i ja nie uważam tego za nieodpowiedzialne, chociaż rzeczywiście w naszym kraju jest wygodniejsze, ze względów prawnych. Ale zgadzam się też z monilip - jak ja znajdę mojego trulawera, to będę chciała za niego wyjść. ;D
Co do Lucy, to może macie rację. Wkurzała mnie po prostu, ale 15 lat to straszny wiek. XD
Jak tak czytam, co wam się podobało, to myślę: "No tak, to było nawet fajne, to też...". Ale i tak wynudziłam się niepomiernie.
A David moim zdaniem wyglądał ślicznie. ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:28, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pamiętam jak się śliniłam do tego zdjęcia, a teraz jest mi zupełnie obojętne. Przerażam sama siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wszechmocna
Where's me jumper?
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 8212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Downton Abbey Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:29, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem jest urocze. David z dziećmi wciąż mnie rozczula.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:30, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie już w ogóle David nie rozczula. Nawet diary już nie działają na mnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|