Glee

sillita

Złego nie, ale raczej zapewnia dużo osobistego angstu dla postaci, która się o tym dowiaduje. Bardziej bym płakała ze współczucia, niż z rozpaczy Very Happy

Ja też lubię Tinę, ale nie jestem z nią aż tak emocjonalnie związana Smile

Watson

Cały tumbler szaleje, ponieważ pojawiły się zdj. (konkretnie 2) pleców Blaine'a, ale już w McKinley! W czerwonych spodniach

A! No i jeszcze Blaine będzie wykonywał wspólną piosenkę z Cheerios

Konkretnie to będzie "It’s Not Unusual" Toma Jonesa

Chyba umrę podczas oglądania tego odcinka a w zasadzie tej piosenki

Wszechmocna

Oooch, i Blaine ma mokasyny na gołe stopy! A Kurt te świetne buty!

Czy to żel na włosach Darrena? Czy oni oszaleli?
:hamster_speachless2:

Watson

Wiesz,. to dopiero pierwszy odcinek, może później mu się odwidzi? Oby, oby!

Wszechmocna

No dobra, dość gapienia się na jego tyłek!

Bosz, jaki straszny fanfic dziś czytałam. Poryczałam się jak głupek. O śmierci Kurta. Po co ja to w ogóle czytałam.

Watson

Eee tam, gadasz.

Tego się nie da kontrolować! Widzisz i musisz się pogapić

Aleś się urządziła, biedna... Ale śmierć Kurta? Nie, nie, nie...Nawet nie chcę o tym myśleć.

Wszechmocna

Ale to było całkiem nieźle napisane i było taaaakie wzruszające...

sillita

Podrzucisz może link? Bo chętnie bym sobie poczytała coś z Glee, ale jak pomyślę, że żeby znaleźć coś fajnego musiałabym się najpierw przebić przez góry słabego fanfiction to mi się odechciewa Wink

Wszechmocna

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostrzegam, to jest bardzo smutne.

sillita

Dzięki

W takim razie zostawię to sobie chyba na jutro, w świetle dnia może aż tak się nie rozkleję.

Wszechmocna

Mnie światło dnia jakoś nie pomogło.

sillita

Fakt, światło dnia nie pomogło.

Wszechmocna

Masakra. Mnie najbardziej rozwaliło, jak Burt rozmawiał z Blainem w samolocie.

sillita

Ogólnie, biedny Blaine

(Chociaż jego pierwsza reakcja, "this sucks", rozwaliła mnie, i to wcale nie w tym płaczliwym sensie tego słowa.)
Najbardziej ryczałam nad filmem od Kurta. I nad "Defying gravity". Przyznam się, że nie przeczytałam całego epilogu, przejrzałam go tylko, bo i tak ledwie dawałam radę czytać

Wszechmocna

Epilog był taki sobie. Ogólnie - dzięki przesłaniu Kurta wszyscy poukładali sobie życie.

Gacie Mishy

Miałam takie głębokie przemyślenie, że to bardzo źle, że Blaine się przeniósł. Super, że jest w głównej obsadzie, ale powinni go zostawić w jego szkole. Bo w New Directions jest praca grupowa przecież. To znaczy Finn i Rachel dostają wszystkie solówki, a cała reszta śpiewa od czasu do czasu, ale głównie to przewija się w tle. A w Warblersach Blaine śpiewał wszystko. No i do tego oni mieli bardzo fajny styl, a teraz tego wszystkiego już nie będzie

Watson

No masz rację, ale z kolei gdy Blaine przeniesie się do McKinley to wygryzie, oczywiście nie specjalnie, Finna i teraz Rachel i Blaine będą mieli solówki na konkursach, czasami na zajęciach, ale głównie to Kurt i Blaine będą śpiewali razem.

Na solówki Klaine nie ma co liczyć, bo Mr Shue się nie zgodzi.

sillita

A właśnie coś mi się przypomniało. Nie jestem pewna, ale czy przypadkiem Kurt nie miał już skończyć szkoły?

Mam pomysł! Blaine wygryzie Shue i będą solówki Klaine

Wszechmocna

Oni kończą szkołę po trzecim sezonie dopiero.

Watson, Twój podpis jest ZABÓJCZY.

Watson

Wieeem!

I Twój także! Cudny