Grimm

Malakambla

Trochę mi było żal Nicka jak się okazało, że to tylko sen i wtedy, kiedy zamiast niego zobaczyła Renarda. Aczkolwiek tez mam już odrobinkę dość, że ona nadal nic nie pamięta. Tak mi się teraz skojarzyła ta herbatka ze Shreka, że kto pierwszy pocałuje w tym się ta osoba zakocha

Monroe

Uwielbiam gościa naprawdę. No i moja miłość do Renarda nadal trwa

Teraz tylko myślę, gdzie go wcisnąć w moje plany spersonalizowania mojego pokoju na wiosnę

I mimo, że amnezja Juliette mnie lekko męczy to nie mogę się doczekać rozwinięcia tego wątku z Renardem

Meg

Mi też żal było Nicka gdy okazało się, że koniec amnezji Juliette to tylko sen. Wyraźnie widać, że cała ta sytuacja zaczyna go męczyć.
Odcinek mi się podobał. Od samego początku ta mała dziewczynka wydawała się dziwna. Na jej przykładzie widać, że przemiany mogą być bardzo gwałtowne i niebezpieczne.
Poza tym Monroe

Uwielbiam gościa. I Hank gdy znalazł strzelbę. Chyba dopiero teraz zaczyna sobie zdawać naprawdę sprawę ile razy uratowali go Nick i Monroe.
Pojawiła się znów Adalind. Zdaje się, że urok, zaklęcie, czy jak to nazwać, które podziałało na Juliette można było zdjąć, ale było też jakieś zabezpieczenie. Dopóki Juliette i Renard się nie widzieli było dobrze, ale gdy się zobaczyli zaczynają wariować. Jeszcze się okaże, że miałam rację i Juliette zwieje od Nicka do kapitana

Wtedy może być ciekawie.

Eriu

2x08

Znów fajny odcinek.
Coraz bardziej uwielbiam Renarda. Ma wady, ale zalety przewyższają wszystko inne. Ma niesamowitą klasę i jest przystojny. Jego arystokratyczne pochodzenie widać od pierwszego odcinka. Potwierdziło się to co wcześniej podejrzewałam, że jest w połowie Hexenbiest. Mam tylko nadzieję, że szybko mu przejdzie ta obsesja na punkcie Juliette, bo ona jest beznadziejna i wolałabym żeby zniknęła z serialu. Adalind to naprawdę cwana babka. Podoba mi się brat Renarda, ale pewnie dlatego, że gra go aktor, którego lubię. Podobała mi się dyskusja Renarda z Monroe. Wszystko robi się naprawdę intrygujące. Fajnie, że odeszli od schematu z ubiegłego tygodnia i teraz fabuła jest bardziej skomplikowana.

Mamę Pierce'a grała pani Lewiatan z SPN i się okazało, że jest jakaś jaszczurzycą

Meg

Grimm jest w ścisłej czołówce moich ulubionych seriali.
Zgadzam się, że ten odcinek był fajny. Zresztą w tym sezonie był chyba tylko jeden odcinek, który mi się mniej podobał.
Zawsze się zastanawiałam czy możliwe są krzyżówki międzygatunkowe i jak widać jest to możliwe, nawet jeśli to matka manipulowała DNA syna.
Poza tym od samego początku czułam, że zdjęcie zaklęcia z Juliette za łatwo poszło. Adalind nieźle się zabezpieczyła. Jestem ciekawa czego ona tak naprawdę chce. Mam wrażenie, że trochę wykorzystała Renarda, a teraz chce wykorzystać jego brata.
Najbardziej podobała mi się rozmowa Renarda z Monroe. Ciekawa jestem kiedy Monroe skojarzy kim był tajemniczy klient.

Eriu

Jak się Monroe się zorientuje, to zrobi się bardzo ciekawie. Przede wszystkim zmienią się relacje między Renardem a Nickiem. Chyba to mnie bardziej ciekawi niż ta cała historia z rodzinami królewskimi.

Wszechmocna

Nie mogę czytać tego tematu, bo jeszcze nie jestem na bieżąco.

Chcę czytać ten temat.

I lubię komendanta. Jest taki ZŁYYY. I nie wiem, czym jest.
I nie lubię wróżki zębuszki. Nie pamiętam, jak blondi się nazywa.

Meg

Kolejny odcinek obejrzany. Widać, że zbliża się Halloween.
Od początku do końca odcinek trzymał mnie w niesamowitym napięciu. Wiadomo, że jest wiele różnych stworzeń, z którymi Nick się jeszcze nie spotkał, ale tym razem to było coś całkowicie innego. Coś, czego nawet po wszystkim co widział i czego doświadczył, Nick nie jest w stanie do końca pojąć.
W tym odcinku Juliette udało się mnie nie wkurzyć, chociaż było jej całkiem sporo. Zdaje się, że podjęła już decyzję z kim zamierza być. Ciekawe czy wpłynie to jakoś na Renarda?
I na koniec Monroe - uwielbiam faceta. Cudnie wystraszył te dzieciaki Very Happy

Eriu

2x09

Przez Castle'a obejrzałam później niż planowałam.
Jak zwykle w drugim sezonie mogę napisać, że mi się podobało. Po raz pierwszy zwróciłam uwagę na muzykę, która była naprawdę świetna. Tak jak napisała Meg odcinek od początku do końca trzyma w napięciu. Nie miał żadnych słabych momentów. Monroe jest niesamowity. Jego halloweenowy dom też. W ogóle to podoba mi się, że w tym sezonie Nick przede wszystkim traktuje go jako swojego przyjaciela, a nie tylko jako informatora i pomagiera. Juliette wreszcie się do czegoś przydała i była mniej wkurzająca niż zwykle, ale podejrzewam, że to właśnie z powodu swojej pożyteczności. Zastanawiam się jak Renard znosi nowego stażystę. Chłopak jest niemożliwy.

Meg

Grimm 2x10

Cały sezon jest świetny, a ten odcinek jest jednym z najlepszych.
Wyraźnie widać, że Nicka męczy sytuacja w jakiej się znalazł, jest tym wszystkim zmęczony. Amnezja Juliette nie jest dla niego łatwa. Do tego dochodzi trudna sprawa. Wciąż jednak chce pozostać wierny sobie i swoim zasadom. Może i chciał użyć serum prawdy na podejrzanym, ale nie zamierzał go krzywdzić.
Właśnie dlatego udało mu się zyskać przyjaciół wśród wesenów - dopóki ci nie działali niezgodnie z prawem, dopóty Nick żadnego z nich nie krzywdził. Nie wiem czy bez pomocy Buda i Monore'a udałoby mu się określić kto zabija podejrzanych. W sumie to przez chwilę myślałam, że faktycznie rodzina znów kogoś nasłała na Nicka. Nic dziwnego, że Renard tak pomyślał. W końcu rodzina próbuje wszystkiego by pozbyć się Grimma.
Przyznaję, że zaskoczyło mnie kto okazał się być mordercą podejrzanych. Chociaż z drugiej strony Ryan został wychowany jak wesen, wiedział jak Grimm według wesenów powinien się zachowywać, a Nick nie spełniał jego oczekiwań. Pewnie dlatego postanowił zrobić to, co zrobił - wydawało mu się że tak musi być.
Swoją drogą to aktor grający Ryana chyba jest skazany na role stażystów - w Bones też gra stażystę.

Z drugiej strony mamy jeszcze relację Juliette - Renard. Widać, że kapitan pogrąża się w swojej obsesji. Nie może odciąć się od Juliette i szuka sposobów by się z nią spotykać. Nick jest doskonałym pretekstem. Tylko, że Juliette próbuje nadal być z Nickiem i nie chce go zostawiać. Ciekawa jestem tylko czy nadal będzie się tak opierać Renardowi po pocałunku, zwłaszcza, że wie to iż to on ją obudził.

Czekam niecierpliwie na kolejne odcinki bo jest coraz ciekawiej.

Eriu

Nikt już nie ogląda, że zapadła taka cisza w temacie?

Ja od odcinka halloweenowego nie widziałam żadnego

Meg

Eriu

Odrabiam zaległości we wszystkich serialach

Tzn, powinnam to robić, ale oglądam drugi sezon Jericho

Malakambla

Dzisiaj był u mnie w szkole kabareton i jeden gościu wyglądał jak Monroe. Zaczęłam się śmiać jeszcze zanim zaczęli skecz

Eriu

Załamała mnie ta przerwa w Grimmie. Aż do 8 marca czy oni oszaleli?

Ale przynajmniej nie mam co się śpieszyć z nadrabianiem odcinków

Meg · Wysłany: Pon 8:16, 11 Mar 2013 Temat postu:

W końcu doczekaliśmy się drugiej części sezonu. Właściwie sama nie byłam pewna czego się spodziewać. Miałam parę różnych pomysłów jak dalej potoczy się ta historia, a scenarzystom i tak udało się mnie zaskoczyć. Nie zaskoczyło mnie tylko jedno - bójka. Zresztą nie ma co się Nickowi dziwić. To był naprawdę całkiem ciekawy odcinek i wygląda na to, że kolejne będą równie interesujące.

Eriu · Wysłany: Wto 16:48, 12 Mar 2013 Temat postu:

Ja mam zaległości

Muszę je wreszcie nadrobić

Meg · Wysłany: Wto 16:53, 12 Mar 2013 Temat postu:

Nadrabiaj jak najszybciej bo naprawdę warto. Poza tym będę miała z kim porozmawiać i nie będę musiała zastanawiać się dwa razy zanim coś napiszę żeby nie spoilerować.

Eriu · Wysłany: Wto 16:54, 12 Mar 2013 Temat postu:

Miałam kilka miesięcy

Agrafka

Powiem krótko. Wciągnęłam się.

Bella Rose

Na którym etapie oglądania jesteś?
Ja właściwie bez powodu (bo serial nadal mi się podobał) przerwałam oglądanie w połowie drugiego sezonu. Była przerwa, a ja już nie wróciłam do oglądania.