Merlin (BBC)

monilip

Ten tego...wiecie, że ja... ehem... podkochuję się w Lancelocie? Patrzcie jaka scena nasz czeka za 8 godzin:

Vingativa

Ten odcinek cały będzie nieprzyzwoity. Ta koszula...aaaaaahhh

Gacie Mishy

Ajtam

Moniqua

monilip

To bolało. Cały odcinek. I nawet dwie sceny Lancelota bez koszuli mi tego nie umiliły...

Gacie Mishy

Boję się oglądać

Na Tumblrze też wszyscy wkurzeni

monilip

Ten odcinek po prostu boli. Naprawdę. Nie ryczę, ale serce mnie boli.

Vingativa

To fajnie, że boli. Aż chyba jeszcze dziś obejrzę

monilip

Gacie Mishy

W takim razie boli jak cały piąty sezon SPN

monilip

Gacie Mishy

No więc zgaduję, że powinnam się bardzo przejąć i w ogóle, ale... jakoś nie wyszło. Może mam dzisiaj dzień kamiennego serca, czy coś. Trochę było mi żal Arthura i Gwen, ale przecież i tak wiadomo, że ona wróci, więc tego...

Rzeczy które mnie w tym odcinku najbardziej przykuły moją uwagę

- pojazd Arthura na temat ślubu z Agravainem
- Morgana spotykająca się z żoną Golluma
- Mernatural w jeziorze
- piersi Gwen
- dlaczego do jasnej Lancelot nocuje u Gaiusa? Co to, rycerze nie chcieli go przyjąć u siebie?
- Mernatural z Merlinem i klatką Lucyfera
- piersi Gwen
- ożywienie na sekundę Lancelota w czasie pogrzebu. To było głupie. I przypomniało mi o płonącym Lucku z Moving Alan

Gacie Mishy

I chyba jestem trochę zawiedziona, że Gwen poleciała na Lancelota przez jakąś bransoletkę.

Wyszło to jeszcze gorzej niż średniowieczny motyw miłości w Tristanie i Izoldzie.

Vingativa

Obejrzałam ten odcinek w niecałe 30 minut

Gwen nie jest w moim typie i jej biust też mnie nie przekonał, żebym się zatrzymywała nad nim na dłużej. Trochę mi szkoda kalania pamięci po Lancelocie.
I fakt, niefajne jest to, że jest pokazane, jakby ta miłość Gwen była niezachwiana i pozbawiona wątpliwości.
Też się śmiałam ze ślubu z Agravainem. I śmiałam się histerycznie, kiedy Lancelot leciał, a później kiedy Artur wrzeszczał na Gwen.
I nie spojluj Moving Alan :p Mam ambicje to skończyć Very Happy

Przerwałam na razie, bo doszłam do wniosku, że po przygotowaniu się do kolokwium z portugesza zrozumiem przynajmniej 5 razy wiecej.

Gacie Mishy

Je się nad jej biustem nie zatrzymuje. On po prostu krzyczy z ekranu.

Tak sobie teraz myślę, że jeszcze kilka dni minie, zapomnę o fatalności Moving Alan i jeszcze zacznę go lubić...

edit: I nie wiem, kiedy Lancelot leciał. Ale jest już ta pora doby, kiedy dzieją mi się w głowie dziwne rzeczy i zaczynam wyobrażać go sobie z wielkimi czarnymi skrzydłami zamiast rąk, krążącego nad Camelotem i pokrakującego od czasu do czasu. Przy odrobinie szczęścia mógłby tez narobić Aravaine'owi na głowę.

Vingativa

monilip

Gacie Mishy

Ja go oglądałam chyba 2h

Malakambla

Lancelooooot! Buuuuu

Ja uwielbiam Lancelota! Czemu?! Czemu?! Co prawda nie ryczę, ale byłam smutna prawie tak samo jak wtedy gdy umierał Ianto. Dla mnie to ten odcinek był smutny jak całe CoE.
Ale Arthur i zarost Agravein'a mnie rozwalił. Pierwsze co pomyślałam to to, że drugi pan w tym pomieszczeniu nie ma zarostu, który by przeszkadzał w ślubie

Ach, ten mózg zatwardziałej yaoistki

Ale Gwen się rozryczała... strasznie żałośnie wtedy wyglądała. Ja chcę Lancelota ponooooownieeeee :hamster_cies2:

sillita

Też chcę Lancelota z powrotem

Może jeszcze go przywrócą kiedyś?
Zna ktoś jakiś dobry film z Santiago Cabrerą?