Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dagens
Zegarek Ósmego
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 1087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Hirschberg/Breslau Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 20:22, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Eriu napisał: | Jedyną idiotką jaką w tym odcinku widziałam była Rołz. |
A teraz wyjdź.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 20:26, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ona odbierała Doctora jako zagrożenie, z tego prostego powodu, że był kosmitą. Wcale się jej nie dziwię. Przede wszystkim była królową i musiała się troszczyć o bezpieczeństwo swojego kraju. Mogła zakładać, że dziś Doctor jest przyjacielem, ale jutro wraz z mu podobnymi może zaatakować Wielką Brytanią. Także trzeba na nią spojrzeć przez pryzmat epoki w której żyła. Uważam, że postąpiła słusznie.
Dagens napisał: | Eriu napisał: | Jedyną idiotką jaką w tym odcinku widziałam była Rołz. |
A teraz wyjdź. |
Słucham? Rołz była pustą idiotką.
Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Pon 20:27, 19 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Pon 20:26, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Rose w tym odcinku ma u mnie wielkiego plusa za pomysł ze zbiorowym wyrwaniem kółka ze ściany. Niby proste, a jakoś nikt na to wcześniej nie wpadł.
A co do królowej , to ja uważam, że każdy ocenia ludzi według siebie. Skoro Doktor jej się wydał zagrożeniem, bo się "mógł od niej odwrócić", to znaczy że sama też potrafiła tak postąpić.
Zamiast podpisać z nim pakt o nieagresji zauważając, że zawdzięcza mu życie ogłosiła banicję. Głupota i tyle a konsekwencje były wprost katastrofalne, bo to przez jej Torchwood cybermeni razem z dalekami zatakowali Ziemię.
Ostatnio zmieniony przez Sorcerer dnia Pon 20:31, 19 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 20:39, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Sorcerer, nie przesadzasz trochę? Wiktoria w tym odcinku nie była ani zacofana ani nie była idiotką. Rządziła całym imperium, wiedziała, co robi. Wiedziała, że Doctor nigdy by się nie ugiął pod jej rozkazami, więc był zagrożeniem. Przyszłościowo myślała o obronie swojego imperium, również przed siłami z kosmosu.
I owszem, jestem pewna, że Wiktoria potrafiłaby się odwrócić od sojusznika, gdyby mogła na tym skorzystać, albo gdyby traciła na sojuszu. Ale czy to przypadkiem nie jest normalne postępowanie większości władców?
I to zupełnie nie jej wina, że Torchwood skończyło, tak jak skończyło. No, sory, ale jej duch nie unosił się nad Yvonne Hartman i nie podpowiadał jej, co ma robić.
Ostatnio zmieniony przez Gacie Mishy dnia Pon 20:42, 19 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reinette
Okulary Dziesiątego
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 2098
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Wrocław Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 20:44, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Mnie się wydaje, że królową przedstawiono w tym odcinku jako rezolutną starszą panią, która ma pod sobą spory kawał ziemi i jeszcze więcej ludu, i absolutnie zna się na rzeczy. Za to Rose też ma u mnie + za to kółko i nigdy w sumie nie uważałam jej za pustą idiotkę - fakt, wyglądała jak dresiara, nie miała matury i w sumie perspektyw, ale była taką normalną dziewczyną z sąsiedztwa. Na pewno, aby nazwać ją pustą, musiałaby być podobna do Annelise, tej dziewczyny ojca Marty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Pon 21:07, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Katriona napisał: | Sorcerer, nie przesadzasz trochę? Wiktoria w tym odcinku nie była ani zacofana ani nie była idiotką. Rządziła całym imperium, wiedziała, co robi. Wiedziała, że Doctor nigdy by się nie ugiął pod jej rozkazami, więc był zagrożeniem. Przyszłościowo myślała o obronie swojego imperium, również przed siłami z kosmosu.
I owszem, jestem pewna, że Wiktoria potrafiłaby się odwrócić od sojusznika, gdyby mogła na tym skorzystać, albo gdyby traciła na sojuszu. Ale czy to przypadkiem nie jest normalne postępowanie większości władców?
I to zupełnie nie jej wina, że Torchwood skończyło, tak jak skończyło. No, sory, ale jej duch nie unosił się nad Yvonne Hartman i nie podpowiadał jej, co ma robić. |
Nie nie przesadzam. Wiem, że władcy jako zagrożenie postrzegają każdego kogo nie da się nakłonić do posłuszeństwa.
Natomiast postrzeganie Doktora jako wroga i jako kogoś kto odwrócił się od dobra to mądre nie jest i o jej umiejętności oceny sytuacji za dobrze nie świadczy.
Podejrzanie wyglądający słudzy i dziwnie zachowujący się pan domu nie wydali jej się jacyś zastanawiający, za to pozytywnego bohatera uznała za zagrożenie.
U władców może i jest normalne, ale oni sami za normalni nie są. Niemniej jako władczyni powinna mieć lepszego nosa do zawierania sensownych sojuszy. Gdyby była bystrzejsza to olała by uprzedzenia i zawarła sojusz z Doktorem zamiast go wypędzać.
Założyła by Instytut by mógł z nim współpracować, a nie by go złapać bo "zagraża koronie". Gdyby TW powstało z założeniem że Doktor jest sojusznikiem, to zamiast go łapać zaprosili by go do współpracy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 21:13, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Nie można mieć pretensji do Wiktorii, że nie oglądała klasycznych serii DW i nie poznała się na Doktorze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maya
Członek organizacji LI'n'DA
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Katowice Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 21:17, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Trzeba wziąć pod uwagę okoliczności czasowe, światopogląd tamtej epoki. Może w XXI wieku trochę inaczej by się to potoczyło, ale X lat temu ludzie mieli bardziej konserwatywne poglądy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Pon 21:35, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Myślę, że to raczej od charakteru zależy. Jakoś Szekspir nie miał tego problemu nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maya
Członek organizacji LI'n'DA
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Katowice Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 21:39, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ale Szekspir to Szekspir
W ogóle cały odcinek z Szekspirem był genialny
EXPELLIARMUS
|
|
Powrót do góry |
|
|
zwierz
Członek organizacji LI'n'DA
Dołączył: 07 Wrz 2011
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
|
Wysłany: Pon 21:47, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem Wiktoria jest w odcinku świetna - po pierwsze ma otwartą głowę - serio jakoś nie umarła ze strachu widząc wilkołaka - moim zdaniem to bardzo jej się chwali.
Po drugie - słusznie rozpoznała że zagrożeniem dla ziemi mogą być zarówno obcy z którymi walczy Doktor jak i sam Doktor który przyciąga obcych. Dokonała więc kalkulacji i wypędziła Doktora ( co by nie przyciągał uwagi istot nadprzyrodzonych) ale też założyła instytut by nigdy już więcej być nieprzygotowaną na ich pojawienie się.
Z resztą jeśli przypomnicie sobie Beast Below to Elżbieta 10 słyszała o Doktorze same miłe rzeczy bo dobra historia została w rodzinie - to też o czymś świadczy.
W każdym razie moim zdaniem w tym odcinku Wiktoria zdecydowanie rządzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Pon 21:50, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Maya napisał: | Ale Szekspir to Szekspir
W ogóle cały odcinek z Szekspirem był genialny
EXPELLIARMUS |
No był. Nawet Martha mi w nim nie przeszkadzała.
Nie tylko Szekspir - Dickens też jakoś był w stanie ogarnąć sytuację. Królowa Wiktoria może była dobrą królową, ale (ta z serialu) nie była w niektórych sprawach za lotna...
A ktoś tam w ogóle umarł ze strachu widząc wilkołaka?
Ostatnio zmieniony przez Sorcerer dnia Pon 21:52, 19 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 21:51, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A czy Szekspir był władcą Imperium Brytyjskiego? No i jak jemu Doctor mógłby potencjalnie zagrozić, gdyby był zły? Zniechęcić ludzi do chodzenia na spektakle?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Pon 21:54, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Myślenie, że każdy kogo nie można spacyfikować jest potencjalnym zagrożeniem dla państwa, to sorki jest myślenie paranoiczne. Sensowny władca powinien umieć łapać na intuicję kto jest zagrożeniem, a kto nadaje się na sojusznika. Takie jest moje zdanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 22:04, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Gdyby władca chciał łapać sojuszników tylko na intuicję to obawiam się, że daleko by nie zajechał. Na intuicję to sobie można wybrać numerki totolotka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 22:07, 19 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Zwłaszcza, że nawet najbliższej rodzinie nie mogli ufać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zwierz
Członek organizacji LI'n'DA
Dołączył: 07 Wrz 2011
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
|
Wysłany: Wto 0:11, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Sekundkę złapmy tu odpowiednią perspektywę - królowa Wiktoria miała wszelkie podstawy by nie ufać nikomu - przypominam że po pierwsze - ja sam Doktor nam przypomina - zamachów na jej życie było w bród, po drugie przypominam że to jednak kobieta w męskim świecie i w końcu po trzecie to królowa brytyjska co oznacza że właściwie nie rządzi ale panuje. Tytuły miała naprawdę piękne ale nie zapomnijcie że możliwości prawdziwej władzy nasza królowa miała niewiele. No i na koniec przyjmijmy perspektywę naszej bohaterki a nie naszą - MY wiemy że Doktor dobry jest i ludzkość kocha ale czy mogła to wiedzieć Wiktoria? Nie zapominajmy że ci którzy spotykają Doktora wiedzą o nim tylko tyle ile zostanie im powiedziane w danym odcinku.
A tak poza tym - wielkie imperia powstały właśnie na paranoicznym myśleniu - nic nie jest w stanie zapewnić władcy długiego życia - tylko paranoja. Ufni umierają jako pierwsi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Garderobiana Davida
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 1986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Wto 8:54, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ja się zgadzam ze zwierzem. Stuprocentowo. I Rose idiotką w tym odcinku nie była (dla mnie idiotyzmem było danie klucza Adamowi np) tu myślała, działała i była równorzędną partnerką.
I w tym odcinku widzimy chyba najszczęśliwszego Doktora. Roześmianego, wyluzowanego, niebezpieczeństwo traktującego jak przygodę, litościwego. W ogóle to jeden z moich ulubionych epizodów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maya
Członek organizacji LI'n'DA
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Katowice Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Wto 9:28, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Po stracie Rose ZUPEŁNIE się zmienił
|
|
Powrót do góry |
|
|
shakespeare
Konstruktor ogródkowych Daleków
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Wto 16:02, 20 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
To, co zrobiła Wiktoria nie różni się zbytnio od Harriet w The Christmas Invasion. Skąd miała wiedzieć, że Doktor nie jest potencjalnym najeźcą, tylko o niebo lepiej wyglądającym dobrym geniuszem ratującym świat śrubokrętem? Ostrożności nigdy nie za wiele, po za tym nie tylko Doktor mógłby zaatakować Ziemię i Imperium, a wtedy istnienie Torchwood byłoby bardziej niż wskazane...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|