Cieszę się!

Nessa Tasartir

My jesteśmy Whomanistyką!

Lost11

Łiiiiii

Mam takie głupie wrażenie, że cały czas jestem tu gościem, bo wiem, że przyszłam już "na gotowe" i nie byłam w zasadzie wśród "Starej Whomanistyki". Może trochę zahaczyłam o ich działalność, ale tylko tu byłam, więc to się w sumie nie liczy...

Nessa Tasartir

Ja przyszłam naprawdę późno, ale teraz jesteśmy tylko my. Teraz bycie Whomanistyką przypadło na nas. Jeśli oni wrócą również będą Whomanistyką, a my razem z nimi.

pokemonka

Jesteśmy kręgosłupem nowej Whomanistyki

Lost11

"Ty jesteś plemieniem, ty jesteś plemieniem , ty jesteś plemieniem i ja też jestem plemieniem!"
Coś w tym jest.

Nessa Tasartir

Wyobraźmy sobie Whomanistykę jako dom

. Założycielka i pierwsi użytkownicy to taka podstawa, bez której reszta domu by nie zaistniała. My jesteśmy domem właściwym. Jesteśmy bardzo potrzebni, bo czym jest dom bez domu? Czym Whomanistyka bez Whomanistek (i Whomanistów)? :hamster_wind:

Lost11

Tiara przydziału przydzieliła nas do Whomanistyki.

pokemonka

Nessa, już się pogubiłam

Jesteśmy w zielonej TARDIS rodzone, to nasze przeznaczenie wytyczone przez gwiazdy.

Nessa Tasartir

Ja tam się rodziłam w szpitalu

Choć wolałabym w zielonej TARDIS.
Chodzi mi o to, że jesteśmy wszyscy równoważnymi użytkownikami i nie czujmy się jak gość, tylko jak Whomanista. Chciałam to wytłumaczyć Lost. Wiem, trochę nie wyszło

Sorcerer

Lost11

Whomanistyka zeżarła mi mózg do tego stopnia, że jest 6:46 rano. A ja, zamiast jeść śniadanie, jak człowiek lub uczyć się do egzaminu, na który idę za godzinę, jestem tu. I piszę.

Nessa Tasartir

Rano niestety nie mam czasu na nic, a tym bardziej na pisanie. Natomiast teraz, kiedy powinnam się powoli szykować do koncertu, siedzę i piszę

Lost11

Do koncertu? Jakiego koncertu?

Nessa Tasartir

Mam dzisiaj koncert. To znaczy nie tylko ja, ale będę występować. Będę grać na klawesynie

Sorcerer

Ojej jaka Ty jesteś zdolna!

Nie bądź tak skromną - pochwal się swoim talentem!

Lost11

o rany, na klawesynie!?
To trudne?

Sorcerer

Podobnie jak na pianinie/fortepianie czy innym "klawiszowcu" tylko dźwięk inny. Smile

Nessa Tasartir

Dźwięk, technika gry, wygląd, mechanika. Tak bardzo podobne

.

Dobra trzeba było nie zaczynać. Teraz czeka was wykład:

Oto klawesyn dwu manuałowy (ma dwie klawiatury). Mogą być klawesyny z jednym manuałem. Klawesyn powstał w Baroku, a potem, gdy pojawił się fortepian, istniały razem przez około sto lat. Jan Sebastian Bach pisał utwory na klawesyn. Fortepian jest instrumentem klawiszowym strunowym uderzanym. To oznacza, że ma klawisze i struny, w które uderzają młoteczki i tak powstaje dźwięk. Naciskając klawisz uruchamiamy mechanizm młoteczkowy (to jakby ktoś nie wiedział). W klawesynie natomiast, kiedy naciśniemy klawisz, uruchomimy mechanizm i piórko szarpnie strunę. Tu macie piórko [link widoczny dla zalogowanych]. Klawesyn jest instrumentem klawiszowym strunowym szarpanym. Jako że piórko zawsze szarpie strunę jednakowo nie ważne, czy naciśniemy mocno, czy nie, zawsze otrzymamy taką samą głośność. Klawesyn jest też mniejszy, lżejszy, przez co jest cichszy od fortepianu. To sprawia, że również technika jest o wiele inna. Jeśli chcemy zrobić akcent, ni wystarczy po prostu mocniej nacisnąć klawisz. musimy to wszystko nadrabiać artykulacją (sposobem wydobywania dźwięku. Na przykład, czy łącze dźwięki, czy nie). Dobrze na razie dam wam przyjąć tę oto wiedzę. Potem przejdziemy do szczegółów techniki gry. A właśnie. Klawesyn, żeby miał ładny dźwięk trzeba go "głaskać", ale też nie zawsze. No to tyle. Na razie

Co do koncertu. Przyznam nieskromnie, że ładnie mi poszło. Do tego miło było posłuchać ludzi, którzy wymiatają na fortepianie. To znowu nieskromnie powiem, że był to koncert klawiszowców wyróżniających się. No ma się tą piątkę.

No dobrze. Wystarczy tego przechwalania.

Lost11

Wow, nie miałam pojęcia, jak wygląda klawesyn, a co dopiero, w jaki sposób wydobywa się z niego dźwięk.
Te współczesne też są takie fantazyjne, jak ten na zdjęciu?
Gratuluję zdolności i udanego koncertu. Kurczę, fajnie jest na czymś grać, a co dopiero na takim fantastycznym instrumencie!

Nessa Tasartir

Obecnie twory się repliki tych starych, ale zdarzają się takie współczesne, które mają pedały. W efekcie niewiele się różnią, ale te z pedałami mają odrobinę więcej funkcji. Chodzi o to, że przesuwając odpowiednie dźwignie zmienia się barwa, można sprawić, by obie klawiatury grały mimo że gramy na jednej. I te funkcje są w pedałach, a w dźwigniach jest po prostu więcej kombinacji. Klawesyn popadł w zapomnienie i dosyć nie dawno sobie o nim przypomniano i wtedy nowe klawesyny były twardsze i miały pedały.

Dziękuję za pochwałę

. A na naukę grania nigdy nie jest za późno. No może zawodowcem raczej nie zostaniesz, ale nawet hobbystycznie jest dobrze. I muzyka wspomaga uczenie się