DW zjadło mi mózg...

buryit

Hahaha XD I też dlatego, że są tak dekoncentrująco seksowni

pokemonka

oh tak, to przede wszystkim

Lost11

buryit, zazdroszczę Ci tego snu

Muszę przyznać, że jak sobie tak teraz przypominam, to ksiądz, który prowadził u nas spotkania przed bierzmowaniem tez był bardzo ... no nie, nie był seksowny, ale był przystojny. Jest, w zasadzie to jest przystojny.
I do tego na tych spotykaniach nasz gruby, łysy proboszcz odstawiał jakieś tańce na środku kościoła

pokemonka

Boże, chciałabym to zobaczyć u mnie w parafi to tylko jak mieliśmy do 1 komuni, to w parach klękaliśmy, móiwliśmy ,,amen'' i udawaliśmy ze przyjmujemy komunię... Mój kolega, który był ze mną w parze, ukląkł i od razu wytknał język, a ksiądz od razu strzelił mu z liścia za nie powiedzenie ,,amen''

Lost11

Księżą to potworzy!

pokemonka

Ta i ten sam Ksiądz na przerwach jak jakiś chłopak biegał, to łapał za kostki i wieszał do góry nogami

Uwielbiałam go...

Lost11

o matko..

pokemonka

He he a raz rzucił gąpką w chłopaka... trafił w ostatnią ławkę, prosto w łeb! Coś myśle soebie teraz, że chyba był Timelorderm, bo cel idealny

Ag

Jaki fajowski

Miałam historyka w tym stylu

Szałowy był

Dzięki niemu pokochałam historię

Alria

A ja zawsze wyobrażałam sobie Rincewinda młodo i bez brody.

Jak tak czytam o tych waszych księżach, to zaczynam żałować, że ja nigdy nie chodziłam na lekcje religii.

Lost11

Ja miałam fizyczkę, która wyrzucała kredę przez okno, matematyka, który ślinił palce i wycierał nimi tablicę, historyczkę, która sadzała sobie chłopaków w pierwszych ławkach i smyrała ich po plecach i polonistkę, która nie umiała za bardzo mówić.
Nauczycielami nigdy nie są normalni ludzie. Dlaczego?

Ag

Zawsze chciałam być nauczycielką

I wszytsko jasne

pokemonka

Bo nie ma normalnych ludzi...

A ja mam (teraz właśnie teraz) Panią od Geografii, która ma z tyłu głowy Voldemorta, a na zapleczu zawija uczniów w mapy i odgrzewa w mikrofalówce, Panią od biologii, która jest dementorem, Jak się ją widzi to wydaje sie, że nigdy już nie będzie sie szczęśliwym a ona sama siada na krzesle pisząc po tablicy, pana od informatyki, który pół godziny tłumaczy nam jak zapisać odpowiednio plik, a potem daje 5 minut na zadanie i panią od WOS'u która w urzedzie powiedziała:
-Ten pan to aż się, za przeproszeniem, wydzierał...

Cóż... jeszcze wielu innych ale nie chce mi sie o nich pisać