Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wszechmocna
Where's me jumper?
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 8212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Downton Abbey Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 20:19, 26 Cze 2010 Temat postu: 5x13 - The Big Bang |
|
|
Chwalcie, płaczcie, wzdychajcie.
Tu, albo pod notką na blogu, jak tylko ją napiszę.
Spoilerować można.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 22:45, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
To ja na razie napiszę tylko jedno: kocham Moffata Kocham go za to, że przywrócił mi wiarę w to, że finał sezonu może być genialny, piękny i mieć optymistyczne zakończenie.
więcej napiszę jak ochłonę i obejrzę z napisami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 6/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 23:37, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Moffat zakończył z klasą. uwielbiam caaałą piątą serię!
miałam dodatkoweg stracha, bo koleżanka miała od mnie przyjść i nie wiedziałam, czy zdążę obejrzeć
Doctor tańczący i w wieczorowych ciuchach był fantastyczny Mam tylko nadzieję, że ta czerwona czapka nie będzie częścią nowego stroju 11
|
|
Powrót do góry |
|
|
DorkaEm
Tańcząca z Doctorami
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 2341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/100 Skąd: Jaworzno/Kraków Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 0:44, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
O tak odcinek był na prawdę fajny i taki inny niż wszystkie finały...
Taa tańczący doctor był świetny...
No i Rory bijący Doctora...
W ogóle widok Amy na samym początku strasznie mnie zszokował..
A no i zapomniałabym o River- scena z Dalekiem była na prawdę dobra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ikona
Łódzkie Pogotowie
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 598
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100
|
Wysłany: Nie 11:35, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Odcinek był super, oglądam go właśnie po raz trzeci i nadal jest świetny.
Ale w ramach tego mam kilka pytań.
Przede wszystkim nie wyjaśniła się kwestia tego, kto obserwował Doctora i Amy w Eleventh hour przez jej okno kuchenne. Nie był to na pewno Doctor z The Big Bang, nie mógł być.
Zresztą tajemniczy mankiet pojawia się w rogu ekranu również w The Big Bang, kiedy Amy "sprawdza" na swojej młodszej wersji datę. I to również nie jest w żaden sposób wyjaśnione. Może być to Doctor z jakiejś następnej przyszłości, a może być ktoś zupełnie inny.
Druga opcja jest taka, że mają totalnie beznadziejnego kamerzystę i jakiegoś typa, który im się notorycznie pcha przed kamerę =='
I jeszcze: jak to będzie z River? Czy moment, kiedy oni się spotkają następnym razem, to będzie ten, gdy to Doctor będzie miał za sobą więcej spotkań? Albo ten, w którym oni przez chwilę będą funkcjonować "w tym samym czasie"?
No i wreszcie: czy ona naprawdę zabiła tego Daleka, czy może miało miejsce coś zupełnie innego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aprill
Doctor Whomanistyki
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/100 Skąd: inąd Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 14:32, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
KO w wykonaniu Rory'ego oglądałam kilka razy pod rząd. Bezcenne
Rozrywkowy ten finał ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luthien
Banan Dziesiątego
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Skawina Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:06, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Napiszę to co napisałam na blogu.
Booooooombbbbbbbaaaaaaaa.
Tak określę ten odcinek najlepszy z najlepszych jak dla mnie.
Ale dalej mnie zastanawia ten tajemniczy obcy a i jeszcze to piętro dodatkowe w domu Ami( chyba że o nim coś było tylko bez napisów nie zrozumiałam.)
A tak dodatkowo to zgadzam się z dziewczynami tańczący Doctor bezcenne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 19:17, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dam to tutaj, żeby nie spojlerować tych co jeszcze nie widziały:
Kocham go.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wszechmocna
Where's me jumper?
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 8212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Downton Abbey Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 20:56, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podobają dwie rzeczy - nadal nie wszystko jest wyjaśnione!
Super, że koniec serii nie oznacza końca wszystkich motywów, że wciąż nie wszystko wiemy (kto wybuchł TARDIS, kim jest River, kogo zabiła). No z końcem serii nie odchodzi towarzysz! SUPER.
Wciąż jestem w szoku.
Finał, a nie żyłochlast!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasmina
Magister Whomanistyki
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 21:57, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
To było genialne
Amy w Pandorice = szok.
Podobne zaskoczenie - Rory jako strażnik w muzeum, już się zdążyłam wystraszyć, że rzeczywiście coś mu się stało.
River uwielbiałam już wcześniej, ale teraz to już w ogóle. Końcowa rozmowa była świetna, współpraca z Amy w obronie stylówy Doctora przed fezem też, a scena z Dalekiem niesamowita. Matko, kim ona jest, że on błagał ją o litość?! :O
BTW, między Big Bang a Aniołami będą musieli jakoś złapać River i odstawić do więzienia. Bo że grzecznie wróci pod celę to jakoś nie wierzę.
Ślub był cudowny. Całe to przypominanie sobie, powrót Doctora (w jakim stroju!!) i tańce. Rodzice Amy też bardzo fajni
ikona napisał: |
Przede wszystkim nie wyjaśniła się kwestia tego, kto obserwował Doctora i Amy w Eleventh hour przez jej okno kuchenne. Nie był to na pewno Doctor z The Big Bang, nie mógł być.
Zresztą tajemniczy mankiet pojawia się w rogu ekranu również w The Big Bang, kiedy Amy "sprawdza" na swojej młodszej wersji datę. I to również nie jest w żaden sposób wyjaśnione. Może być to Doctor z jakiejś następnej przyszłości, a może być ktoś zupełnie inny.
Druga opcja jest taka, że mają totalnie beznadziejnego kamerzystę i jakiegoś typa, który im się notorycznie pcha przed kamerę ==' |
W TBB to na upartego mógł być Rory, a w Eleventh Hour Doctor przełażący przez kuchnię (po co?). Ale baardzo wątpię.
Aaa, zostawili nas z tyloma pytaniami! To świetne (od razu chce się oglądać dalej), ale też trochę okrutne. Jak dotrwać do świąt?! A potem do wiosny?
W każdym z dotychczasowych finałów było coś takiego... No nie wiem, ale żaden nie miał szans zostać jednym z moich ulubionych odcinków.
A w TPO i TBB Moffat pokazał klasę, której Russel nigdy nie miał, o.
W ogóle seria 5 to moja ulubiona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wszechmocna
Where's me jumper?
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 8212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Downton Abbey Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 22:17, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
W ogóle ten odcinek był bardzo emocjonalny.
Chodzi mi o to, że podczas oglądania co chwilę zmieniały się uczucia. Śmieję się z Doctora w fezie, a zaraz jestem zaskoczona, kiedy on się nagle pojawia i martwy spada ze schodów. Tak samo - scena na dachu. Najpierw ulga - TARDIS uratowała River, potem śmiech - Doctor mówiący 'Honey, I'm home', jeszcze większy śmiech - dziewczyny pozbywają się fezu, i znów zaskoczenie - wyłania się Dalek!
BARDZO mi się to podobało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ikona
Łódzkie Pogotowie
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 598
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100
|
Wysłany: Pon 10:58, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jasmina napisał: |
W TBB to na upartego mógł być Rory, a w Eleventh Hour Doctor przełażący przez kuchnię (po co?). Ale baardzo wątpię.
|
To nie mógłbyć Rory, chociażby dlatego, że na widok Amy po odstrzeleniu Daleka był bardzo, bardzo zaskoczony. Byłby chyba najgorszym strażnikiem muzeum ever, gdyby przechodził obok i ich nie obczaił. A z drugiej strony te odcinki są zbyt dopieszczone, aby puścili taki błąd jak typ od mikrofonu w kadrze.
A Doctor przełażący przez kuchnię NADAL nie zgadza się w linii czasowej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mert
Początkujący Whomanista
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
|
Wysłany: Pon 13:10, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Właściwie, to pojawienie się doctora w kuchni jest bardzo prawdopodobne, w końcu on sam, kiedy się cofał. Pojawił się tego wieczoru kiedy Amy czekała na Doctora, nie wiemy dokładnie w którym momencie tego wieczoru. A więc spokojnie mógł to być on, przebiegający w kuchni prosto do jej sypialni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ikona
Łódzkie Pogotowie
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 598
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100
|
Wysłany: Pon 15:27, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Tylko to się nie zgadza w linii czasowej. Doctor pojawił się tamtego wieczoru, ale postać, która mignęła w kuchni pojawiła się jakoś zaraz po wyjściu Amy z domu. Co oznacza, że musiałby tam przeczekać, zanim zabrał ją do łóżka, a przecież sam nie miał tyle czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wszechmocna
Where's me jumper?
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 8212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Downton Abbey Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 20:08, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Argh. Nie wiem, może to się jeszcze wyjaśni w 6. serii - tak jak to, kim jest River i o co chodzi z ciszą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luthien
Banan Dziesiątego
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Skawina Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Wto 5:20, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A mnie zastanawia jedno jeszcze skąd River się wzięła na ślubie i skąd wiedziała żeby dać Amy zeszyt?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wszechmocna
Where's me jumper?
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 8212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Downton Abbey Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Wto 12:10, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie też. Przecież ona nie powinna pamiętać Doctora! Sama o tym mówiła. Ona chyba jest Tajm Lordem albo jakimś innym łobuzem. Nie wyobrażam sobie, żeby mogła być zwykłym człowiekiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luthien
Banan Dziesiątego
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Skawina Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Wto 14:36, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Whomanistka napisał: | Mnie też. Przecież ona nie powinna pamiętać Doctora! Sama o tym mówiła. Ona chyba jest Tajm Lordem albo jakimś innym łobuzem. Nie wyobrażam sobie, żeby mogła być zwykłym człowiekiem. |
Dokładnie i jeszcze to jej :
"Niedługo się tego dowiesz.
I bardzo mi przykro,
ale wtedy wszystko się zmieni."
"You're going to find out very soon now.
And I'm sorry,
but that's when everything changes."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wszechmocna
Where's me jumper?
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 8212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Downton Abbey Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Wto 15:09, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Luthien napisał: |
"And I'm sorry,
but that's when everything changes." |
W tym momencie zaczęłam się rozglądać za Jackiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Wto 15:10, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
River nie może być zwykłym człowiekiem. Mam kilka teorii na jej temat :
a). Jest z jakiejś wrogiej Doctorowi rasy.
b). Doctor prawie w całości wymordował jej rasę
c). Jest zakamuflowaną Time Lady (np. The Rani, bo na Ramonę jest chyba za niegrzeczna)
d). Jest Hanem Solo
e.) Jest Masterem
f). Jest 13. wcielaniem Doctora
g). Jest córką Amy ()
Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Wto 15:17, 29 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|