Czytadła

Agrafka

Książka 'Jumper" od filmu różni się praktycznie wszystkim - nazwiska się zgadzają - myślę że gdyby przenieśli książkę na ekran bardziej wiernie
film byłby mniej hollywoodzki a bardziej o tym co w nas gdzieś czasem siedzi. Ale cóż.....

Watson

To jest właśnie dość częsta hollywoodzka przypadłość - przetwarzanie dobrych książek na gorsze

Nie twierdzę oczywiście, że tylko tam tak jest, i że zawsze tak się dzieje, ale cóż...

Wszechmocna

Musierowicz - uwielbiam! Oczywiście polazłam na Roosevelta 5 jak byłam w Poznaniu. Wiecie, że sklep z kołdrami naprawdę jest tuż przy wejściu? ;D

Sapkowski - i saga o Wiedźminie, i trylogia husycka są świetne. Pisałam nawet na pierwszym roku pracę na historię literatury o husytach. XD

Terakowska - czytałam "Córkę czarownic" i "W Krainie Kota". A, i "Lustro pana Grymsa" (to jej na pewno?). Wszystkie doskonałe.

Teraz czytam sporo Lema. "Solaris" i "Niezwyciężony" są bardzo dobre. Mądre, filozoficzne science fiction. Naprawdę dające do myślenia. Polecam.

Lubię też Jacka Dehnela, bo jego powieści i opowiadania są lekko staroświeckie. Dziewiętnastowieczne, mimo że pisane w XXI wieku.

I właśnie przeczytałam "Wrońca" Dukaja. Powieść dla dzieci (?) o stanie wojennym. Perfekcyjna, moim zdaniem.

Gacie Mishy

Tak, Lustro pana Grymsa też jest Terakowskiej. Akurat W krainie kota i Córka czarownic to moje dwie najbardziej ulubione z jej książek Smile

Na trzecim miejscu jest Samotność bogów.

Ag

Tam gdzie spadają anioły. Kocham. A zaraz potem Córka Czarownic i Ono.

reiha

"W krainie kota"! "Córka czarownic"!! jakie cudne tytuły!

lecę na stronę uniwersytecką i szukam, może mają

a ja jestem uczennicą czarodzieja

tak mówiłam kiedyś na faceta od gitary, a później uznałam, że uczennica czarodzieja brzmi fajnie

szkoda, że już mnie nie uczy..

Watson

Wszechmocna

A ja głównie na Sapkowskim i Gwiezdnych Wojnach. XD A pracę z antropologii kultury na pierwszym roku pisałam o grach RPG.

Gacie Mishy

Ja zamierzam mówić na maturze o sposobie kreacji bohatera w literaturze fantasy. Ale nie mam pojęcia co dokładnie

Watson

Masz jeszcze trochę czasu Smile

Ja swoją pracę pisałam na 2 dni przed ustną maturą - czego nie radzę powtarzać, bo to bardzo ryzykowne jest.

Aprill

Watson

No właśnie ja się i tak później tego nie uczyłam

Ale chyba dlatego tak dobrze mi poszło, że znałam swoje bohaterki na wylot, a rys historyczny była banalnie łatwy więc poszło łatwo

Agrafka

To ja się tu jeszcze do czegoś przyznam - zawczasu, żeby potem nie było - kompletnie nie czytałam nic pani Rowling. Usiłowałam - w bibliotece postanowiłam być twarda i ugryźć tom pierwszy. Zaczęłam, potem szybko przerzuciłam trochę do przodu, potem znów - i na tym się skończyło. Nie mogłam. Po prostu nie mogłam. Filmów też nie specjalnie, zwłaszcza, że ten dubbing jest paranoiczny jak dla mnie. Ok - teraz jestem gotowa przyjąć gniew i gromy........

Eriu

Ja też nie przepadam za twórczością pani Rowling. Próbowałam czytać cykl o Harrym, ale szybko stwierdziłam, że to nie moja literatura. Filmy też nie przypadły mi do gustu. Oglądałam z napisami, więc dało się to obejrzeć. Poza tym grają tam aktorzy, których lubię, ale i tak dość nisko oceniam te produkcje.

Agrafka

No - a wogóle to przyszło pocztą "Feast of the drowned" i znów mam co czytać (przy okazji podczas jazdy autobusem na i z wakacji wysłuchałam sobie "The stone Rose" i "Pest Control". Boskie były!

Gacie Mishy

Dlaczego zaraz gniewy i gromy?

Ja np. wprawdzie czytałam i raczej lubię, ale zaczęłam jeszcze przed tym jak wybuchnął cały ten szał i wszyscy zaczęli czytać i oglądać. Więc nigdy nie miałam okresu w którym byłabym psychofanką HP. Poza tym wydaje mi się, że teraz już nie przebrnęłabym przez pierwsze dwa tomy, ale kiedy miałam 8 lat były w porządku.

A dubbing to jest jeden wielki horror... chociaż z drugiej strony oglądając ostatnią część z dubbingiem bawiłam się lepiej niż oglądając bez - był fatalny, ale przynajmniej było z czego się pośmiać.

Agrafka

Ja próbę biblioteczną podjęłam jak już się ta cała faza zaczęła i byłam wtedy gdzieś na końcu liceum jak pamiętam. A próba została podjęta celem poznania o co tym wszystkim fanom chodzi - często wynajduję sobie takie wyzwania, żeby w razie czego móc się wypowiedzieć (unikam gadania o czymś, czego nie znam).

shakespeare

Gacie Mishy

Mi się Świat Zofii właściwie podobał... tylko że pominęłam wszystkie wykłady o filozofach i filozofiach (czyli to co jest najważniejsze) i zajęłam tylko i wyłącznie częścią fabularną, która była naprawdę fajna. Szczególnie końcówka, od momentu urodzin.

reiha