|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 20:24, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Mam pytanie o skany Ruchomego Zamku Hauru. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć jakie to wydawnictwo, rok wydania i miejsce?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wszechmocna
Where's me jumper?
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 8212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Downton Abbey Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 20:32, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam oryginału, więc nie wiem...
A dziś jako czytadło kupiłam sobie "Gramatykę kongnitywną". Chyba należy mnie zabić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 6/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 23:39, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Amber, Warszawa 2005.
jak chcecie coś ode mnie to piszcie na pw, bo nie wchodzę teraz na forum
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sky_Alera
Węsząca za Doctorami
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Police i okolice Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Czw 0:08, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja teraz czytam Piekło pocztowe Pratchetta. W końcu jest po egzaminie i mogę sobie zrobić przerwę od lektur
Ostatnio zmieniony przez Sky_Alera dnia Czw 0:08, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 6/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Czw 0:47, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
też bym chciała piekło pocztowe, ale obawiam się, że wydałam wszystko na fervex i proszki na gardło, które nie miały być miętowe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Czw 15:10, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
reiha napisał: | Amber, Warszawa 2005. |
Wielkie dzięki
Ostatnio zmieniony przez Gacie Mishy dnia Czw 15:10, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agrafka
Banan Awaryjny
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 2627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Wrocław Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 23:01, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
"Going Postal" rządzi! I ekranizacja jest świetna!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 23:04, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio czytam biografię Lovecrafta. I żałuję, że się za nią zabrałam. Nie lubię się dowiadywać, że pisarz, którego lubię, okazuje się być wstrętnym rasistą. Jego poglądy nawet jak na tamte czasy były bardzo konserwatywne pod względem czystości rasy, niechęci do każdego kto nie jest białym Anglosasem. Brzydzi to mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cat In Fez
Smakosz żelek
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: 'oznań Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 20:00, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Eriu napisał: | Ja ostatnio czytam biografię Lovecrafta. I żałuję, że się za nią zabrałam. Nie lubię się dowiadywać, że pisarz, którego lubię, okazuje się być wstrętnym rasistą. | Ja też nie byłam zbyt szczęśliwa gdy się o tym dowiedziałam. Szczególnie że też lubię HPLa. Ale nie było to dla mnie aż tak wielkim szokiem, ponieważ w samych jego opowiadaniach można znaleźć niepochlebne wzmianki o obcokrajowcach. Choć nie sądzę że jego rasizm był aż tak silny, w końcu ożenił się z kobietą o pochodzeniu ukraińsko-żydowskim. Ponadto, podobno pod koniec życia jego poglądy nt. ras złagodniały.
A propos biografii, czy lekko się ją czyta i jak się podoba, bo zamierzam się za nią zabrać w najbliższym czasie jak tylko pojadę do Empiku
Cytat: | "Going Postal" rządzi! I ekranizacja jest świetna! |
Jedna z moich ulubionych książek Pracza ^^ A ekranizacja była super, tylko to moralizowanie pod koniec (już to w środku filmu ujdzie, ale co zrobili mi z Adelą? Przecież Adela-niepalaczka to jak lew wegetarianin) I Wiedźmikołaj miał pana Herrbatkę
Ostatnio zmieniony przez Cat In Fez dnia Nie 20:06, 06 Lut 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 20:23, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cat In Fez napisał: |
A propos biografii, czy lekko się ją czyta i jak się podoba, bo zamierzam się za nią zabrać w najbliższym czasie jak tylko pojadę do Empiku
|
Mi osobiście się bardzo podoba. Jest przede wszystkim bardzo rzetelnie napisana. Jest też dobrze przetłumaczona (to przez chłopka, który udziela się na forum na którym kiedyś pisałam), więc nie ma problemu z czytaniem. Biografia zawiera także fragmenty wierszy Lovecrafta, opisy jego zaginionych opowiadań i wiele naprawdę interesujących faktów z jego życia.
Rasistowskie poglądy Lovecrafta w tym utworach, które ja czytałam nie były aż tak wredne, jak to pisał w swoich wierszach.
A co do żony. To szybko się z nią rozstał i później udawał, że w ogóle nigdy nie był żonaty. Lovecraft nie był najlepszym kandydatem na męża
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cat In Fez
Smakosz żelek
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: 'oznań Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 20:40, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Eriu napisał: | To szybko się z nią rozstał i później udawał, że w ogóle nigdy nie był żonaty. | Ale jednak te 2 lata przecierpiał w małżeństwie
A tego, że się nie przyznawał to nie wiedziałam. Oj, brzydki Lovecraft, brzydki!a biografia coraz bardziej mnie wzywa
Cytat: | Lovecraft nie był najlepszym kandydatem na męża |
Ja się dziwię, że się w ogóle ożenił A jego uśmiech który zobaczyłam na [link widoczny dla zalogowanych](The Un Smile jak to nazywają) mógłby zabić.
Ostatnio zmieniony przez Cat In Fez dnia Nie 20:47, 06 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ikona
Łódzkie Pogotowie
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 598
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100
|
Wysłany: Nie 21:27, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
biografia jest kul.
a ja miałam o lovecrafcie prezentację na uczelni:
Doctor Who contra proza H.P. Lovecrafta: analiza porównawcza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ag
Blue Stick of Destiny
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 6559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 11/100 Skąd: Winterfell Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 21:29, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
I bardzo dobrą prezentację miała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiael
Doctor Whomanistyki
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Pią 18:46, 18 Lut 2011 Temat postu: Re: Czytadła |
|
|
Czokolino napisał: | Ja właśnie skończyłam czytać "Stanie się czas" Poula Andersona, książkę dołaczoną w tym miesiącu do Fantastyki. |
Haha, w numerze do którego dołączyli tą książkę było moje opowiadanie. Ale to tak btw.
Dużo czytam. Bardzo dużo. Uczęszczam do biblioteki średnio trzy razy w tygodniu, wypożyczając około czterech, pięciu książek tygodniowo. Tak było zawsze. Jestem bibliofilem, w najczystszym tego słowa znaczeniu - gdybyście rozcięli mnie na pół, ze środka wysypałyby się przetrawione przez lata litery. [tekst pochodzi mojego bloga i był pisany słuszny czas temu - od tamtej pory trochę zmniejszyłem częstotliwość czytania, ale poza tym jest wciąż tak samo - M]
Czemu to piszę. Chcę wyjaśnić jedną rzecz - "Gra Endera" która wyszła spod pióra Orsona Scotta Carda jest bezsprzecznie najlepszą książką, jaką w życiu czytałem. Bez kitu, to nie żart, ani pomyłka. "Gra Endera" to niedościgniony wzór, do którego żadna z innych znanych mi pozycji nie zdołała się nawet zbliżyć. Wiem, że to tylko moja czysto subiektywna ocena... Z tym, że nie tylko moja. Tak twierdzi bardzo dużo osób.
Fabuła... Bardzo trudno opisać tę książkę - ilekroć to robię, w moich ustach historia brzmi śmiesznie i naiwnie. Oto bowiem mamy inwazję kosmitów-robali na ziemię, los całego świata spoczywający w rękach małego chłopca, którego dorośli chcą postawić na czele galaktycznej armii... Brzmi jak fantastycznonaukowa wersja Harry'ego Pottera, prawda?
Spróbujmy jednak raz jeszcze. Rzecz dzieje się w niedalekiej przyszłości. Pojedynczy statek kosmitów (zwanych później Robalami, a jeszcze później - Formidami) zawisł nad Chinami. Nim udało się zneutralizować wrogą jednostkę, poczyniła ona ogromne zniszczenia. Tak w skrócie można przedstawić dzieje Pierwszej Inwazji.
Druga Inwazja rozpoczęła się kilkanaście lat później i była ona regularną wojną toczącą się w przestrzeni kosmicznej. Ludzkość musiała przegrać. Musiała. Zdarzył się jednak cud, a to za sprawą geniusza taktycznego Mazera Rackhama, któremu udało się zniszczyć flagowy okręt robali wraz ze znajdującą się nim królową kopca. Bez niej wszyscy inni Robale zamarli, jak ciało pozbawione mózgu.
Ludzkość poczyniła przygotowania na okazję Trzeciej Inwazji. Przede wszystkim utworzono Hegemonię, będącą czymś w rodzaju Unii Europejskiej, tyle, że obejmującej cały świat i sprawującej bardziej radykalne rządy. Wprowadzono prawo populacyjne zabraniające posiadania więcej, niż dwójki dzieci (prawu temu jawnie sprzeciwiło się wiele narodów, m.in Polska). Rosja utworzyła nowy Układ Warszawski, Ameryka zaś wyraźnie odseparowała się ekonomicznie i gospodarczo od reszty świata. Tym niemniej wszystkie narody zawiązały współpracę, tworząc Międzynarodową Flotę, której częścią jest Szkoła Bojowa, mająca na celu szkolenie strategów i żołnierzy, którzy w przyszłości poprowadzą Flotę do walki z Robalami.
Armii potrzebny jest jednak dowódca. I tu właśnie zaczyna się "Gra Endera".
Młody Andrew "Ender" Wiggin jest trzecim (to ważne bowiem, jak pamiętamy, prawo pozwala na tylko dwójkę dzieci) synem Theresy i Jana Pawła Wigginów. Rząd przekonał Wigginów do poczęcia i wychowania trzeciego dziecka z powodu jego rodzeństwa, które rokowało znaczne nadzieje. Peter Wiggin, najstarszy z trójki rodzeństwa mógłby być wyśmienitym strategiem - kto wie? może nawet dowódcą - gdyby nie jego wrodzona skłonność do okrucieństwa. Siostra Endera i Petera, Valentine, była zaś zbyt łagodna i asertywna, co sprawiło, że także nie przeszła testów do Szkoły Bojowej. Ender miał więc być połączeniem cech obu rodzeństwa.
Kiedy Ender trafia do Szkoły Bojowej, od razu rzucony zostaje na głęboką wodę - nauczyciele (pułkownik Graff i major Anderson) w przebiegły sposób izolują chłopca od reszty uczniów, nie chcąc, by zaadaptował się do systemu. Ponadto rozmyślnie rzucają mu kłody pod nogi, narażając nawet na śmierć, wszystko to jednak w białych rękawiczkach i zgodnie z protokołem. Nie pozwalają mu nawet się poddać (w momencie załamania nerwowego Endera, Graff za pomocą szantażu psychologicznego wymusza na Valentine napisanie do niego listu, co sprawia, że Ender na powrót zasiada do gry). Ważnym czynnikiem jest też tak zwana Gra Fantasy - prosta zręcznościówka, za pomocą której nauczyciele obserwują rozwój psychologiczny uczniów. Na jednym z poziomów gry można natknąć się na minigrę pod tytułem Napój Olbrzyma, w której tytułowy gigant proponuje bohaterowi dwa napoje - niezależnie od wyboru, gracz wypija niewłaściwy, ginąc w straszliwy sposób. W teorii program miał obrazować, na ile uczniowie posiadają zmysł doświadczenia i jak szybko rezygnują z bezsensownych zachowań. W teorii. Bowiem w praktyce Enderowi udało się naruszyć strukturę gry na tyle, by ją przejść i pokonać poziom zwany Napojem Olbrzyma.
W tym momencie zakończę spoilery, jeszcze chwila bowiem i streściłbym całą zaskakującą i wielopoziomową fabułę.
Pojawia sie zatem pytanie - na czym polega fenomen tej powieści?
Przede wszystkim - fabuła. Rozsądna i dobrze przemyślana, znalazło sie w niej wszystko, co powinno - ani mniej, ani więcej. Po drugie - bohaterowie. Choć w głównej mierze są nimi małe dzieci, to jednak są to dzieci genialne, starannie wyselekcjonowane spośród innych rówieśników. Wyjątkowe. Tym niemniej, wciąż są to jednak dzieci, więc osoby mające charakter nieco socjopatyczny, impulsywny i kierujący się prostymi zachciankami i uczuciami, co nadaje książce niesamowitego smaku - nie mamy bowiem do czynienia ani z dorosłymi ani z dziećmi, tylko z osobliwą mieszanką obu tych grup wiekowych. Bohaterowie wyposażeni są w wielopoziomową psychikę. Ender to geniusz, który wie, że inni nim manipulują, wciąż jednak na to pozwala mając na uwadze przyszły cel - zwycięstwo w wojnie. Jego brat, Peter, zgorzkniały dzieciak ze zranioną ambicją, który wciąż stara się wykazać swoją wyższość nad Enderem - w tym celu ukrywa się pod pseudonimem Loke i dzięki potędze Internetu zostaje wziętym politykiem. Valentine, która pomaga Peterowi, w niejasnym poczuciu zdrady wobec Endera. Groszek, jeden z chłopców należących do Armii Smoka, małego oddziału w Szkole Bojowej, którego dowódcą jest Ender - Groszek to czupurny i buntowniczy chłopiec, dorównujący Enderowi inteligencją, który w końcu zostaje jego przyjacielem.
Wśród dorosłych też mamy ciekawe charaktery - choć tylko dwa. Są to wymienieni już nauczyciele Endera, podstarzali cynicy, którym cierpienie Endera nie przysłania wyższego celu, choć istotnie, odczuwają do siebie pewien wstręt za to, co robią, do czego muszą się posunąć, by wyszkolić Endera.
To nie jest tylko sciene-fiction. Gra Endera to też (a może nawet - przede wszystkim) moralitet, okazujący cierpienie jednostki, w której pokładanych jest tyle nadziei, jednostki manipulowanej i dręczonej, wciąż wystawianej na kolejne próby, by mieć pewność, że nie zawiedzie podczas próby najważniejszej. Introspekcje postaci "Gry Endera" to ważna część książki, niesamowicie wciągające, rozterki bohaterów są tak nam bliskie, że automatycznie zaczynamy im współczuć, zgadzać się z nimi (albo i nie), kibicować im i z zapartym tchem obserwować, jak potoczą się ich losy. Ważną zaletą tej książki jest też to, że... Uczy myśleć. Tak, naprawdę. Obserwując tok myślenia bohaterów sami uczymy się myśleć w podobny sposób, rozkładac problem na czynniki pierwsze, podchodzić do niego w sposób niekonwencjonalny, zauważać możliwe alternatywy i ich możliwe implikacje. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że po lekturze "Gry Endera" mój poziom IQ podskoczył o kilka kresek.
Kiedy już zapoznacie się z "Grą Endera", polecam przeczytać też jej paralelę (książkę równoległą) pod tytułem "Cień Endera", w której akcja obserwowana jest z perspektywy Groszka. Niestety, kolejne części cyklu są już tylko rzadkimi popłuczynami go "Grze", z małym wyjątkiem dla "Mówcy Umarłych" który mimo oczywistych związków z "Grą" (ten sam główny bohater) odchodzi od niej tak daleko, jak to tylko możliwe.
Polecać "Grę Endera" to trochę tak, jakby polecać orgazm. Wszyscy wiedzą, że dobre, więc nie trzeba nawet o tym wspominać. Trudno to opisać, choć przeżycia z tym związane są silne i niesamowite.
Radzę, naprawdę radzę. Bez tej książki moje życie byłoby o wiele uboższe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 6/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 15:50, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
pamiętacie mój niebieski avatar?
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 19:13, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 6/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 19:20, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Hauru mnie osierocił, tak mi smutno! I nie będzie więcej Krzyśków..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 19:23, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Większość jej książek jest jeszcze przede mną, smutno mi tak czy inaczej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 19:41, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nie znałam tej pisarki, ale smucę się z Tobą Reiha
|
|
Powrót do góry |
|
|
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 6/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 19:42, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
przede mną też, większość jest po angielsku i trudno je dostać w Polszy.
Eriu napisał: | Nie znałam tej pisarki, ale smucę się z Tobą Reiha |
pisała raczej książki dla dzieci. Udało mi się zachwycić nią Herbatę latem, a szczególnie Krzyśkiem baardzo podobnym do Doctora, no i fajnym samym w sobie
Ostatnio zmieniony przez reiha dnia Nie 19:43, 10 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|