Filmy ogólnie

Eriu

Ja chciałabym obejrzeć "Mr Nobody" ale od czasu jak się stał wymalowaną ikoną emo gimnazjalistów mam alergię na Jareda Leto i mogłabym mieć problem ze zniesieniem jego osoby na ekranie

O tym filmie słyszałam różne opinie, chociaż podejrzewam, że mi by się raczej podobał.

DorkaEm

Ja tam go lubię, ale chyba rozumiem twoje odczucia...

Eriu

Jestem naprawdę zrozpaczona Sad

Do obsady "Cosmopolis" Cronenberga dołączyła Keira Knightley. Tak jak Pattinson, który będzie grał jej męża, jest w sumie dla mnie aktorską niewiadomą, to wiem, że Knightley będzie jak zwykle beznadziejna i swoją fatalną grą zniszczy ten film. Fatalne. Fatalnie.

Ag

A ja ją lubię

Eriu

A ja nie

Obrzydza mi każden film w którym gra. Kocham filmy Cronenberga i nie chcę wyjść rozczarowana z kina, tylko dlatego, że pewna aktorka znów była bardzo sztuczna.

Wszechmocna

O nie, o nie. Sad

Łączę się w bólu. Keira zawsze gra tak samo. ZAWSZE.
Może ją jeszcze wymienią?

Ag

Mi jej gra nie przeszkadza. Tak jak w Piratach była po prostu ładnym dodatkiem, tak w Dumie według mnie zagrała dobrze. Albo po prostu pasowała do roli.

Eriu

Już wiem kto moim zdaniem powinien zagrać Kobietę Kota

Niestety wątpię by Nolan tą samą osobę obsadził w dwóch różnych rolach w Batmanie.

Wszechmocna

Chcę, żeby Cilian zagrał kobietę kota. :chcę

Allons-y · Wysłany: Wto 11:17, 01 Mar 2011 Temat postu:

Oglądał ktoś " king`s speech"? Mi się strasznie podobało

No i Colin

Wszechmocna · Wysłany: Wto 11:19, 01 Mar 2011 Temat postu:

Ja widziałam. I jestem zachwycona. Najchętniej poszłabym na to do kina drugi raz. Film jest moim zdaniem idealny. Świetnie napisany i nakręcony. I zagrany. No i ma Helenę.

Allons-y · Wysłany: Wto 11:22, 01 Mar 2011 Temat postu:

I Rusha! A arcybiskupa grał derek Jackobi (?) czyli Yana Very Happy

A na film na pewno pójdę drugi raz, bo bardzo mi się podobał i cieszę się z Oscara dla Colina Very Happy

Wszechmocna · Wysłany: Wto 11:25, 01 Mar 2011 Temat postu:

W ogóle "Jak zostać królem" zgarnęło w tym roku najważniejsze Oscary - najlepszy film, reżyser, scenariusz i aktor pierwszoplanowy.

Derek Jacobi, tak. XD I Michael Gambon.

Kocham brytyjskie filmy, same znajome twarze.

Allons-y · Wysłany: Wto 11:27, 01 Mar 2011 Temat postu:

Ja miałam wielki plan oglądania galii, ale wyszło na tym, że pewnie nie mam tego programu, na którym leci, a na drugi dzień idę do szkoły

Nawet się obudziłam, ale nie chciało mi się szukać pilota.

Wszechmocna · Wysłany: Wto 11:32, 01 Mar 2011 Temat postu:

Ja oglądam na DailyMotion. Wczoraj dałam radę tak połowę

cydienne · Wysłany: Wto 15:19, 01 Mar 2011 Temat postu:

Ja chciałam oglądać galę, ale ostatecznie mi się nie chciało Razz

Ale od czego są znajomi jak nie od tego, żeby podsyłać mi Holmesa i Watsona... ehem Downeya i Lowa http://www.youtube.com/watch?v=4_hdIrrG-q0 Very Happy

Sky_Alera · Wysłany: Śro 20:04, 02 Mar 2011 Temat postu:

Miałam oglądać ale następnego dnia trzeba było wstawać rano a przypomniało mi się jeszcze, że w zeszłym roku jak oglądałam na bieżąco to musiałam co chwile innych stron szukać żeby oglądać, bo mi jakiś limit wyskakiwał albo pretensja, że nie jestem nie jestem w USA. Teraz w weekend sobie spokojnie osiądę i obejrzę Smile

Ważne, że "Jak zostać królem" zgarnęło Oscary za to, za co miałam nadzieję, że zgarną

DorkaEm · Wysłany: Śro 21:05, 02 Mar 2011 Temat postu:

No i jeszcze Natalie dostała jak najbardziej zasłużonego Oscara za "Czarnego łabędzia"

Sky_Alera · Wysłany: Śro 21:16, 02 Mar 2011 Temat postu:

Właśnie, zapomniałam o Natalie i Incepcji Very Happy

Eriu · Wysłany: Śro 21:34, 02 Mar 2011 Temat postu:

Nie oglądam Oscarów i prawdę mówiąc mnie one niewiele obchodzą. Cieszę się, że wygrał Christian Bale, gdyż jednak ogół uważa te śmieszne nagrody za prestiżowe. Wiele filmów, które wygrywają w kategorii najlepszy film, na nie nie zasługuje. Nie raz jest tak, że po kilku latach nikt już o nich nie pamięta. Zwycięstwo "Zakochanego Szekspira" i Gwyneth Paltrow to jedna z największych kompromitacji Akademii. Podobnie jest w przypadku "Zwyczajnych ludzi", którzy pokonali "Człowieka słonia", "Wściekłego byka" czy "Tess". Ile osób ten film w ogóle kojarzy?

Żałuję tylko, że nie wygrał Fincher, w kategorii najlepszy reżyser. Widocznie lobby Weinsteina było silniejsze. Chociaż z drugiej strony cieszę się, że Harvey wrócił do gry. Bo to w sumie jeden z najlepszych producentów. I chyba jeden z niewielu, który kocha filmy.