Filmy ogólnie

Gacie Mishy

Ale ci ludzie i gobliny byli pokrwawieni. I zanim Voldemort wydaje Nagini polecenie zabicia Snape'a chyba mu coś rozcina (powiedziałabym, że gardło, ale to były raczej jego okolice, skoro Snape mógł potem mówić. Nie mam aż takiej pamięci, żeby wiedzieć dokładnie gdzie mu ta krew wysiąkła. I może ataku Nagini nie pokazali bezpośrednio, ale nie trzeba mieć zbyt dużej wyobraźni, żeby mieć obraz tego co robiła (nie mówiąc o rozbryzgach krwi na szybie). To nie jest jakaś totalna masakra (czyli tak, jakby zapewne wyglądało to w praktyce) ale też wcale jakoś specjalnie nie unikali krwi itp. A no i Goyle spłonął. Gdyby to były działania, mające na celu obniżyć wiek to równie dobrze mogliby zacząć wmawiać dzieciom, że ci wszyscy ludzie wcale nie umarli, tylko poszli spać w dziwnym momencie.

A właściwie to chciałam napisać, że w końcu obejrzałam pozostałą część nowego X-Mena i mam wrażenie, że też jestem mutantem. Cały mój organizm zamienił się w bardzo miękkie masło.

Sorcerer

Nagini to chyba była jadowita, więc nie musiała mu żadnej krwi upuszczać tylko parę razy go ugryzła wpuszczając jad. W przypadku ukąszenia normalnego (nie filmowego) węża to się pojawiają dwie małe dziurki w człowieku.

Gacie Mishy

Nagini jest ogromna. Także a) mogła trafić w tętnicę b) MAŁE dziurki nie wchodzą w grę

Sorcerer

Ogromna jak na jadowitego węża, bo tak normalnie to nie. (W przyrodzie występują takie duże zwierzaki). Ja się absolutnie nie upieram, ze miała by robić dwie maleńkie dziurki. Napisałem tylko jakie są efekty ataku normalnej wielkości węża. Przy tych rozmiarach oczywiście, ze musiały być proporcjonalnie większe. Niemniej nie jest to rozcinanie tylko robienie dziur.

W sumie to wolę o niej jednak (zwłaszcza o tej godzinie) pisać w czasie przeszłym zlikwidowanym.

Eriu

Nowy świetny trailer "Tinker Tailor Soldier Spy"

http://youtu.be/-TvdqRvCwGg

Dużo Tomusia

Już chcę już ten film.

monilip

Wszechmocna

Kaaaapitan! Też chcem.

I oczekuję recenzji!

Gacie Mishy

Sorcerer

No ale w sumie żmirłacze nie były mniejsze, więc nie jest to aż taki wyjątek.

Watson

Mmmmmm...Na "Kapitana..." to ja też bym się wybrała z chęcią. Ale najsampierw Fright Night! Jeszcze tylko 2 tyg. i 1 dzień!

Sorcerer

I chciałabyś żeby ktoś do Ciebie przychodził z takim "zwierzątkiem" w odwiedziny?

Watson

Cóż, ja bym chciała powsiadać takie zwierzątko.
Ale jeśli ten ktoś nie miałby wobec mnie ani innych moich gości morderczych zamiarów - to niech przychodzi śmiało.

Sorcerer

No to ja bym średnio chciał...

Gacie Mishy

Mój mózg właśnie obległa wizja Voldemorta sączącego herbatkę w czyimś salonie z Nagini zwiniętą u jego stóp. Voldemort od czasu do czasu częstuje się ciasteczkiem i daje kawałek Nagini, po czym klepie ją po głowie, gdy ta grzecznie zjada

Watson

Kat! Piękna wizja!

Prze Twoją wizję wyobraziłam sobie jak Lord Voldemort wpada do mojej kuchni, podczas gdy ja piekę jakieś zabójczo pyszne ciasteczka, i próbuje wyrwać mi mieszadełko, twierdząc, że źle to robię i on umie lepiej.

drcop

Filmy ogólnie - powracając zatem do głównego założenia tego tematu, napiszę coś o moich upodobaniach filmowych.

Lubię głównie filmy o tematyce kryminalnej czy psychologicznej, dokumenty (np. wojenne - o obozach koncentracyjnych, organizacjach podziemnych itp.), rzadziej komedie. Ubóstwiam wręcz filmy, w których mogę odnaleźć sytuacje analogiczne to tych z mojego życia.

Podobne preferencje mam w kwestii seriali (tutaj jednak coraz częściej gości SF jak nasz Doctor) i książek, o czym wspominałem już wcześniej Smile

Gacie Mishy

Watson. Teraz ja sobie wyobrażam, że wchodzę rano zaspana do kuchni a Voldy w czepku kucharskim piecze ciasteczka i zaczyna narzekać, że za wcześnie wstałam, bo za pół godziny byłyby gotowe.

Watson

Och...Fantastycznie!
Zdecydowanie jesteśmy walnięte

Och - naszło mnie wyobrażenie Voldiego właśnie w takiej jasnej, miłej kuchni. Oczywiście ma na sobie swoją czarną szatę, a w pasie ma przewiązany falbaniasty fartuszek w serduszka!

Gacie Mishy

I nuci pod nosem! On na pewno jest typem nucącym pod nosem! Zapewne podśpiewuje "To dance again" wstawiając blachy do piekarnika!

sillita

Voldie w kuchni!

To ja miałam kiedyś cudownie absurdalny sen, w którym gotowałam krupnik z Lordem, a on ze zdegustowaną miną krytykował mój sposób tarkowania marchewki i podsmażania cebulki!