Harry Potter

monilip · Wysłany: Czw 22:00, 15 Mar 2012 Temat postu:

Doszłam do wniosku, po przeanalizowaniu piosenek Tiary Przydziału, że nie nadaje się do żadnego domu. Gryffindor nie bo nie jestem odważna i nie "do wyczynów ochota" nie jest w moim sercu. Nie w Ravenclawie bo jestem za głupia i nie chce się uczyć (i nie umiem, naprawdę, po kwadransie wkuwania muszę mieć przerwę, nie wiem jakim cudem zdałam na czwarty semestr). Hufflepuff może i byłby dobry, ale "Hufflepuff ma w pogardzie leni I nagradza tylko pracowitych" a ja jestem leń totalny

W Slytherinie "cenią sobie fortele" czyli to też nie ja bo ja nawet nie mam sumienia zrobić sobie ściągi czy zerknąć do zeszytu gdy nawet wiem, że od tego zależy czy zdam egzamin

Pewnie zostałam bym asystentką Filcha

Czemu zaczęłam o tym myśleć tak w ogóle? Tumblr

Gacie Mishy · Wysłany: Czw 22:19, 15 Mar 2012 Temat postu:

Nie raz się nad tym zastanawiałam i zazwyczaj też dochodziłam do wniosku, że nigdzie się nie nadaję. Mniej więcej na tej samej zasadzie i z praktycznie tych samych powodów nawet. Na Pottermore trafiłam do Hufflepuffu i w zasadzie teraz jestem z tego zadowolona i przestałam się zastanawiać, czy tam pasuję, czy nie. Nie wiem, czy ten test jest lepszy i bardziej prawdziwy niż inne, czy też nie, ale mi się mój wynik podoba.

A w ogóle to końcu stwierdziłam, że takie zastanawianie się jest bezcelowe. Przecież nikt nie powiedział, że żeby trafić do jakiegoś domu, trzeba posiadać wszystkie cechy, które są przypisywane jego członkom. Nie trzeba ciasno wpasowywać się w twarde ramy i być łatwym do zaszufladkowania. Bo ludzie są naprawdę bardzo różnorodni i jeśli brać HP bardzo poważnie i odnosić do rzeczywistości, to gdyby szukać ludzi idealnie pasujących do jakiegoś domu, większość nie trafiłaby do żadnego z nich w ogóle.

Boowie · Wysłany: Czw 22:20, 15 Mar 2012 Temat postu:

Cholera, tyle razy się zastanawiałam gdzie mogłabym trafić i za każdym razem zostawałam z niczym hamster_abandoned:

Jestem mugolem. Taka jest prawda. A nawet jeśli nim nie jestem, to nie dostałam listu, bo cała kadra Hogwartu wiedziała że się tam nie nadaję i zwyczajnie mi go nie wysłali.

monilip · Wysłany: Czw 22:23, 15 Mar 2012 Temat postu:

Listy nie dostałyśmy bo Voldemort zatrzymał całą pocztę do czarownic z mugolskich rodzin

Kat, masz racje, ale fajnie by było wiedzieć, które cecha u mnie dominuje

Vingativa · Wysłany: Czw 22:23, 15 Mar 2012 Temat postu:

We wszystkich testach - łąćznie z Pottermore - wychodził mi Gryffindor. Mnie, podłemu tchórzowi. Najbardziej nadawałabym się do Slytherinu, bo jestem złym człowiekiem, więc nie trafiłabym nigdzie, gdzie liczą się same dobre cechy. A w Slytherinie liczy się też troska tylko o siebie, a to chyba jedyne, co można mi przypisać.

monilip · Wysłany: Czw 22:27, 15 Mar 2012 Temat postu:

ale nie wydaje mi się by w Slytherinie byli sami zuole, a w reszcie dobrzy.

Chciałam napisać, że Malfoy przecież był w Slytherinie, a okazał się dobry, a potem przypomniałam sobie, że AVPM to nie kanon

Vingativa · Wysłany: Czw 22:31, 15 Mar 2012 Temat postu:

Właśnie się bałam, że to zabrzmi, jakby w Slytherinie byli sami złole, a tego na pewno nie miałam na mysli. Chodziło mi o to, że nie mam żadnych dobrych dominujących cech. I jedyna z moich cech, jaką można podciągnąć pod to, co się pojawia w piosence Tiary akurat przy Slytherinie nie jest przez wszystkich interpretowana jako pozytywna.

Wszechmocna · Wysłany: Czw 22:32, 15 Mar 2012 Temat postu:

A szkoda, że AVPM to nie kanon.

Ja jest w Hufflepuffie. Bez żadnych wątpliwości. Nawet Pottermore tak twierdzi.

monilip · Wysłany: Czw 22:33, 15 Mar 2012 Temat postu:

mi twierdził, że jestem w Gryffindorze. Odwaga? Do wyczynów ochota? Moim największym odważnym czynem jest zapytanie się konduktorki czy do dobrego pociągu wsiadam

No nic, po prostu jestem ciekawa gdzie bym wylądowała

Madeleine · Wysłany: Czw 22:36, 15 Mar 2012 Temat postu:

Może program z góry zakłada, że większość chce być w Gryffindorze i nie zależnie od udzielonych odpowiedzi przydziela tam.

Gacie Mishy · Wysłany: Czw 22:40, 15 Mar 2012 Temat postu:

Ale przecież Malfoy nie był zły. Malfoy był zagubiony, przestraszony i miał złe wzorce. Może na początku wydawało mu się, że czarna magia, bycie Śmierciożercą itd. są szpanerskie, ale potem już tak nie było. Tyle, że kiedy zdał sobie z tego sprawę nie miał już drogi odwrotu. No i na końcu przecież może nie okazał się jakiś bardzo dobry, ale też nie pozostał po stronie Voldemorta.

Poza tym Snape też był w Slytherinie. Niewątpliwie daleko mu do perfekcyjnego charakteru, ale zły nie był.

Tak samo Regulus. Regulus też jest ze Slytherinu. I pewnie znalazło się tam jeszcze dużo innych osób, które wcale nie były takie złe, jak mogłoby się wydawać.

Tak czy inaczej - kiedyś bardzo chciałam być w Slytherinie

Znaczy, na jednym forum, które było trochę RPG nawet byłam i do dzisiaj czuję jakby to był trochę mój dom. Przez długi czas byłam bardzo przywiązana.

Kiedyś chciałam też być w Ravenclawie. W bardzo, bardzo zamierzchłych czasach chyba nawet do mnie pasował, ale już dawno mi przeszło.

monilip · Wysłany: Czw 22:41, 15 Mar 2012 Temat postu:

Też chciałam być w Ravenclawie

i też mi już dawno temu przeszło

Sheva · Wysłany: Czw 22:42, 15 Mar 2012 Temat postu:

Zawsze wierzyłam, że trafię do Gryffindoru.

Do Ravenclavu ani Slytherinu się nie nadaję, a Hufflepuff... Meh. A kiedy myślę o Gryfonach, to wydaje mi się, że to po prostu zwykli uczniowie (niezła tam mieszanka charakterów i osobowości), a reszta domów ma uczniów podpiętych pod kategorie.

Vingativa · Wysłany: Czw 22:45, 15 Mar 2012 Temat postu:

A mi właśnie wraca poczucie przynależności do Ravelnclawu.

Gacie Mishy · Wysłany: Czw 22:56, 15 Mar 2012 Temat postu:

Ale Gryfoni też byli podpinani pod kategorie. Tylko, że HP skupia się najbardziej na Gryfonach i ich poznajemy najwięcej i najlepiej, więc głównie w ich przypadku widać, że te kategorie to bzdura i szufladkowanie.

Poza tym u mnie wykształciła się wyjątkowa niechęć do bycia w Gryffindorze. Między innymi dlatego, że tyle osób chce się tam znaleźć.

Uważam, że Hufflepuff musiał być bardzo fajnym domem, tylko oczywiście został przedstawiony w niezbyt korzystnym świetle, tak jak Slytherin.

Cat In Fez · Wysłany: Pią 18:03, 16 Mar 2012 Temat postu:

Wszystkie domy są genialne, ot co~! :hamster_idea:

Ja zazwyczaj identyfikowałam się jako Ravenclaw/Slytherin i naprzemiennie wychodzą mi te domy we wszystkich testach na przynalezność

Za to na początku chciałam być Gryfonką, ale szybko mi przeszło. Tak po 1 tomie. Za to przyznaję, barwy mają fajne

W sumie chyba kazdy tak miał, że najpierw chciał być w Gryffindorze.

Aach a skoro piszecie o Pottermore - ktoś wie kiedy to cuś będzie dostępne dla nędznych i leniwych śmiertelników?

Gacie Mishy · Wysłany: Pią 19:46, 16 Mar 2012 Temat postu:

Nie mam pojęcia. Wydaje mi się nawet, że ostatnio znowu zaczęli przebąkiwać coś z jakąś datą, ale równie dobrze mogą się z tego wycofać, jak wcześniej.

Dzięcioł Czarny · Wysłany: Pią 3:32, 23 Mar 2012 Temat postu:

Cóż ja zostałem przez Mirrielowiczów zaklasyfikowany jako Puchon, zapewne wedle owej idiotycznej fanonicznej zasady, że Puchoni są jako te maskotki hogwarckie, a Ślizgoni są stylówą i mhrockiem (smutne, że ten zły fanon tak się rozprzestrzenia), potem przeanalizowawszy symbolikę i opis Puchonów uznałem że mi pasuje, by wreszcie ulec w starciu z Tiarą i realizmem i zrozumieć, że jestem wręcz idealnie beznadziejnym przypadkiem Ślizgona. Blah.

PerelkaL · Wysłany: Pią 18:24, 23 Mar 2012 Temat postu:

Mi wszyscy mówią że powinnam być ślizgonem, ale nie wiem, zawsze mi w wtestach wychodzi albo Ravenclaw albo Hufflepuff. *shrug* Na Pottermore nie byłam bo jestem tępak i dajcie mi znać jak coś zrobią.

Gacie Mishy · Wysłany: Nie 15:18, 25 Mar 2012 Temat postu: