|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Misiael
Doctor Whomanistyki
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Nie 11:20, 27 Lut 2011 Temat postu: Komiksy |
|
|
Czytacie? Lubicie? Jeśli tak, to jakie?
Ja jestem zapalonym czytaczem kolorowych zeszytów, zwłaszcza tych z kręgu zachodniego (mang szczerze nie znoszę, wyjąwszy kilka specyficznych wyjątków).
Gdybym miał wskazać swój ulubiony komiks, to najpierw długo bym się zastanawiał, a potem z pewnym wahaniem wskazał na siedmiotomową serię pod tytułem [link widoczny dla zalogowanych]
Oczywiście cenię też gaimanowego Sandmana, który jest świetną, postmodernistyczną rozrywką, Lucyfera, a z rzeczy mniej u nas znanych - wspaniałą młodzieżową serię spod znaku Marvela, "Runaways", której [link widoczny dla zalogowanych] zdobi moją półkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 11:46, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
cóż, jeśli idzie o "normalne" komiksy to kiedyś czytałam namiętnie Giganta - lubię Disney'a, pasuje mi taki humor
A jeśli idzie o "nienormalne" czyli mangi... Lubię. Mam kilka tomów na półce (właśnie się przymierzam do kupne pierwszego z kolejnej serii). Lubię kreskę, styl, uważam ją za ładną (czego nie mogę powiedzieć o komiksach, jeszcze nie znalazłam takiego, którego obrazki by mnie zachwyciły, tylko fabuła i tekst). Ale o mangach (i anime) to by chyba było trzeba zrobić osobny temat (jeśli ktoś jeszcze prócz mnie je lubi:P) gdyż, i ty Misiael chyba się ze mną zgodzisz, to zupełnie inny komiks niż ten nasz, zachodni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 12:01, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
W obecnych czasach nie czytam (a raczej nie kupuję) komiksów, ale raczej to jest spowodowane ich ceną, niż nie chęcią. Wolę kupić książkę niż komiks. W czasach szkoły podstawowej (chodziłam jeszcze do takiej ośmioletniej) i we wczesnych latach licealnych kupowałam komiksy wydawane przez TM Semic. Kupowałam je na spółkę z moim bratem. Ja X-Meny, wydania specjalne (Mega Marvel), Punishera. On Spider-Mana i Supermana. Batmana kupowaliśmy na przemian. Mam wszystkie X-Meny (wydane do 1997 roku), większość Maga Marvel, trochę Punishera (zachowałam tylko ulubione komiksy). Niestety mój brat sprzedał swoją kolekcję. Nad czym bardzo ubolewam, bo chciałam od niego odkupić Batmana.
Lubię czytać komiksy, ale niestety moi znajomi nagle stali się dorośli i już nie kupują komiksów
Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Nie 12:34, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiael
Doctor Whomanistyki
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Nie 12:09, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
monilip napisał: | Misiael chyba się ze mną zgodzisz, to zupełnie inny komiks niż ten nasz, zachodni |
No, trudno się nie zgodzić. W mangach denerwują mnie klisze fabularne, umieszczanie emo-nastolatków w rolach głównych, idiotyzmy pokroju fryzur ignorujących prawa grawitacji i przede wszystkim - niskich poziomów humor.
Eriu napisał: | Lubię czytać komiksy, ale niestety coraz moi znajomi nagle stali się dorośli i już nie kupują komiksów |
Nie oszukujmy się - komiksy to dość kosztowne hobby, ale moim zdaniem warto. Zwłaszcza, że to odmienna, niż w książkach, poetyka przedstawiania historii - nie tylko za pomocą słów, ale także - przede wszystkim - grafiki. Choć polskie wydania na ogół są droższe od oryginalnych... Ja sam wolę czasem sprowadzić sobie zza Wielkiej Wody jakiś fajny komiks, niż kupić kilkanaście złotych droższe polskie wydanie. Cóż, taki fetysz
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 12:21, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Misiael napisał: | monilip napisał: | Misiael chyba się ze mną zgodzisz, to zupełnie inny komiks niż ten nasz, zachodni |
No, trudno się nie zgodzić. W mangach denerwują mnie klisze fabularne, umieszczanie emo-nastolatków w rolach głównych, idiotyzmy pokroju fryzur ignorujących prawa grawitacji i przede wszystkim - niskich poziomów humor.
|
Klisze fabularne? Nie bardzo wiem o co ci chodzi. Nietypowe fryzury, łamanie praw grawitacji, dołożę do tego dziwne proporcje ciała - zgodzę się. Humor - kwestia gustu, ja osobiście staram się omijać te mangi z kategorii etchi, a zakładam, że o to ci chodzi. Emo-nastolatki - zależy od mangi, "Pandora Hearts", które teraz czytam na pewno nie ma emo-nastolatka za głównego bohatera, gościu jest nienormalnym optymistą, przyjmującym bez problemu cokolwiek dziwnego się wokół niego wydarzy.
Eriu napisał: | Lubię czytać komiksy, ale niestety coraz moi znajomi nagle stali się dorośli i już nie kupują komiksów |
Co się będziesz przejmować, ich problem, że dla nich dorosłość jest rozumiana jako czytanie tylko i wyłącznie gazet, oglądanie "Wiadomości" (ewentualnie "Faktów") i czasem jakiegoś filmu, ale broń Boże fantasy czy sci-fi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 12:34, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
monilip napisał: |
Eriu napisał: | Lubię czytać komiksy, ale niestety coraz moi znajomi nagle stali się dorośli i już nie kupują komiksów |
Co się będziesz przejmować, ich problem, że dla nich dorosłość jest rozumiana jako czytanie tylko i wyłącznie gazet, oglądanie "Wiadomości" (ewentualnie "Faktów") i czasem jakiegoś filmu, ale broń Boże fantasy czy sci-fi. |
Nie zupełnie tak gdy ma się do wyboru między kupieniem komiksu za 70 zł, a czymś dla dziecka, raczej nie wybierze się tego pierwszego.
Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Nie 12:36, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 12:35, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Eriu napisał: | monilip napisał: |
Eriu napisał: | Lubię czytać komiksy, ale niestety coraz moi znajomi nagle stali się dorośli i już nie kupują komiksów |
Co się będziesz przejmować, ich problem, że dla nich dorosłość jest rozumiana jako czytanie tylko i wyłącznie gazet, oglądanie "Wiadomości" (ewentualnie "Faktów") i czasem jakiegoś filmu, ale broń Boże fantasy czy sci-fi. |
Nie zupełnie tak gdy ma się do wyboru między kupieniem komiksu za 70 zł, a czymś dla dziecka, raczej nie wybierze się tego pierwszego. |
A chyba, że tak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiael
Doctor Whomanistyki
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Nie 12:54, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
monilip napisał: | Klisze fabularne? Nie bardzo wiem o co ci chodzi. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Nietypowe fryzury, łamanie praw grawitacji, dołożę do tego dziwne proporcje ciała - zgodzę się. Humor - kwestia gustu, ja osobiście staram się omijać te mangi z kategorii etchi, a zakładam, że o to ci chodzi. |
Te też, ale głównie boli mnie brak błyskotliwych nawiązań, ciętych uwag, inteligentnych ripost. Zawsze stawiam to w opozycji do komiksów super bohaterskich, gdzie - choć przeważnie humor oscyluje na średnim poziomie - trafiają się naprawdę urocze perełki. Ot - choćby dialog z [link widoczny dla zalogowanych] gdzie najpotężniejsi bohaterowie Marvela na moment się zapominają i zamiast radzić, jak ocalić Ziemię przed zagładą, wdają w rozmowę o... kobietach, z której płynie jeden wniosek - możesz sobie być superbohaterem o niewyobrażalnej potędze, ale to nie znaczy, że poradzisz sobie z przedstawicielkami płci pięknej
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 13:54, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Misiael napisał: | monilip napisał: | Klisze fabularne? Nie bardzo wiem o co ci chodzi. |
[link widoczny dla zalogowanych] |
A, osławione prawa rządzące anime
[link widoczny dla zalogowanych]
Taki klimat, jak duże oczy. Nie zawsze występują ale zdarzają się. Mnie jakoś to nie razi. Co prawda nie widziałam dużej ilości anime (mangi), a te które widziałam są z różnych podgrup, typów, rodzajów ale... Jakoś mnie to nie razi. Po prostu wiem, że takie już są anime/mangi.
Poza tym czy np. Prawo Czekającego Przeciwnika:
Cytat: | kiedy pojawia się wściekły, zły bohater, który ma zamiar zaatakować, główni bohaterowie wykonują jakąś czynność (najczęściej ucinają długą pogawędkę), a zły charakter atakuje dopiero po ukończeniu owej czynności. |
nie występuje też w zachodnich produkcjach?
Misiael napisał: | Cytat: | Nietypowe fryzury, łamanie praw grawitacji, dołożę do tego dziwne proporcje ciała - zgodzę się. Humor - kwestia gustu, ja osobiście staram się omijać te mangi z kategorii etchi, a zakładam, że o to ci chodzi. |
Te też, ale głównie boli mnie brak błyskotliwych nawiązań, ciętych uwag, inteligentnych ripost. Zawsze stawiam to w opozycji do komiksów super bohaterskich, gdzie - choć przeważnie humor oscyluje na średnim poziomie - trafiają się naprawdę urocze perełki. Ot - choćby dialog z [link widoczny dla zalogowanych] gdzie najpotężniejsi bohaterowie Marvela na moment się zapominają i zamiast radzić, jak ocalić Ziemię przed zagładą, wdają w rozmowę o... kobietach, z której płynie jeden wniosek - możesz sobie być superbohaterem o niewyobrażalnej potędze, ale to nie znaczy, że poradzisz sobie z przedstawicielkami płci pięknej |
Myślę, że tak jest i z mandze i w komiksach. I jedne i drugie mogą być głupie albo odwrotnie, poruszające ważne tematy. Mieć wysoki humor bądź niski.
Z mangą jest jeszcze tak, że ona opiera się na symbolach. I nawet nie chodzi mi o "łezkę" pokazującą się czasami* ale... Coś jak nasze buźki tu na forum - są przesadzone czasami, ale wszyscy wiedzą jak je rozumieć. O ile nie są na tym forum po raz pierwszy i już się do nich przyzwyczają
*o, tu jest "łezka":
Ostatnio zmieniony przez monilip dnia Nie 13:54, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiael
Doctor Whomanistyki
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Nie 18:50, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
monilip napisał: |
Poza tym czy np. Prawo Czekającego Przeciwnika:
Cytat: | kiedy pojawia się wściekły, zły bohater, który ma zamiar zaatakować, główni bohaterowie wykonują jakąś czynność (najczęściej ucinają długą pogawędkę), a zły charakter atakuje dopiero po ukończeniu owej czynności. |
nie występuje też w zachodnich produkcjach? |
Wiesz co, ostatnio nie zauważyłem niczego takiego. Amerykański mainstream superbohaterski ostatnimi czasy bardzo się zmienił - wydoroślał, w znacznym stopniu okiełznał typowe dla gatunku głupotki, zaczął też nawet komentować otaczającą nas rzeczywistość, o czym zresztą [link widoczny dla zalogowanych]
Z mangą mam taki problem, że - o ile się orientuję - gatunek od początku swojego istnienia stoi w miejscu. Owszem, zmienia się sposób rysunku, ale prezentowanie fabuł już nie. Jest pewien kanon dotyczący tak stylu rysunku jak i stylu prezentowania historii, a naruszenie go albo spycha mangaków na margines (vide mangi wydawane u nas przez Hanami) albo wręcz banicję (Tsutomu Nihei, który więcej ma wspólnego z rynkiem amerykańskim i europejskim, niż japońskim).
Inną kwestią jest to, że lubię, gdy patrząc na rysunki danego artysty jestem w stanie go rozpoznać. Większość mang jest dla mnie rysowana zbyt pod jedno kopyto, zero kreatywności, czy twórczej oryginalności. Na Zachodzie mam maksymalnie cartoonowego [link widoczny dla zalogowanych] na jednym końcu skali, maksymalnie realistycznego [link widoczny dla zalogowanych] na drugim, a pomiędzy nimi pełne spektrum utalentowanych rysowników, z których zdecydowana większość ma charakterystyczne dla siebie i na pierwszy rzut oka zauważalne manieryzmy. Tymczasem niemal każda manga z jaką się stykam wygląda jak narysowana przez tego samego rysownika, albo wręcz wytworzona przez jakiś Manga Generator.
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 20:50, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Misiael napisał: | monilip napisał: |
Poza tym czy np. Prawo Czekającego Przeciwnika:
Cytat: | kiedy pojawia się wściekły, zły bohater, który ma zamiar zaatakować, główni bohaterowie wykonują jakąś czynność (najczęściej ucinają długą pogawędkę), a zły charakter atakuje dopiero po ukończeniu owej czynności. |
nie występuje też w zachodnich produkcjach? |
Wiesz co, ostatnio nie zauważyłem niczego takiego. Amerykański mainstream superbohaterski ostatnimi czasy bardzo się zmienił - wydoroślał, w znacznym stopniu okiełznał typowe dla gatunku głupotki, zaczął też nawet komentować otaczającą nas rzeczywistość, o czym zresztą [link widoczny dla zalogowanych] |
Się nie wypowiem, widziałam trzy Spider-many i parę Batmanów. Ale w kilku filmach znalazłam takie motywy
Co do kreski... Dla mnie wszystkie komiksy wyglądają tak samo (albo raczej mogę je podzielić na kilka kategorii - te zwykłe, proste i te bardziej realistyczne). Jednak myślę, że gdyby przeczytała ich więcej to bym zaczęła rozróżniać poszczególne style. Tak samo by było prawdopodobnie z Tobą.
Przykłady trzech okładek rożnych rysowniczek (bo tak się składa, że akurat większość mang z którymi miałam do czynienia rysowały kobiety):
które dla mnie są zupełnie innym stylem narysowane (spójrz na oczy czy włosy)
Ale muszę się zgodzić, są podobieństwa. Japonia to kraj dosyć "zamknięty w sobie" praktycznie nie ma tam mniejszości narodowych. Dodajmy do tego, że taki styl rysowania mangi ma tylko 50 lat. Może kiedyś się rozwinie, pytanie tylko po co? Manga to taki specjalny komiks. Jeśli pożegna się z tym co czynią ją mangą to będzie jak zwykłe zachodnie komiksy.
Ostatnio zmieniony przez monilip dnia Nie 20:53, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiael
Doctor Whomanistyki
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Nie 21:19, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
monilip napisał: |
Ale muszę się zgodzić, są podobieństwa. Japonia to kraj dosyć "zamknięty w sobie" praktycznie nie ma tam mniejszości narodowych. Dodajmy do tego, że taki styl rysowania mangi ma tylko 50 lat. Może kiedyś się rozwinie, pytanie tylko po co? Manga to taki specjalny komiks. Jeśli pożegna się z tym co czynią ją mangą to będzie jak zwykłe zachodnie komiksy. |
A czy byłoby w tym coś złego? Hermetyzm kulturowy prędzej czy później musi odbić się czkawką japońskim twórcom, którzy szczelnie zamknął się w puszce swojej oryginalności. Kultura która się nie rozwija - albo rozwija się zbyt powoli - jest skazana na rozpad.
Dziś amerykański komiks pisze Brytyjczyk, rysuje Hiszpanka, koloruje Włoch, a tusz nakłada Tajwańczyk. I to jest ok, mamy miks kulturowy, postmoderma na maksa, coś takie stanowi pewne wyzwanie intelektualne. Może nie jakieś wielkie, ale na pewno większe, niż czytanie kolejnej wtórnej mangi. dlatego jeśli sięgam już po jakąś mangę (zdarza mi się) to staram się szukać pozycji nieco ambitniejszych, świadomych twórców (Fullmetal Alchemist, Blame!). ale nie ukrywam, że japońszczyzna wchodzi mi wybitnie opornie.
Ostatnio zmieniony przez Misiael dnia Nie 21:19, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 21:44, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Misiael napisał: | monilip napisał: |
Ale muszę się zgodzić, są podobieństwa. Japonia to kraj dosyć "zamknięty w sobie" praktycznie nie ma tam mniejszości narodowych. Dodajmy do tego, że taki styl rysowania mangi ma tylko 50 lat. Może kiedyś się rozwinie, pytanie tylko po co? Manga to taki specjalny komiks. Jeśli pożegna się z tym co czynią ją mangą to będzie jak zwykłe zachodnie komiksy. |
A czy byłoby w tym coś złego? Hermetyzm kulturowy prędzej czy później musi odbić się czkawką japońskim twórcom, którzy szczelnie zamknął się w puszce swojej oryginalności. Kultura która się nie rozwija - albo rozwija się zbyt powoli - jest skazana na rozpad. |
Nie twierdze, że to jest dobre, dla kultury, społeczeństwa. Ale dla mnie manga to czarno-biały komiks, o kresce takiej a nie innej. Powstają produkcje inne, przykładem jest choćby ta: [link widoczny dla zalogowanych] wyglądająca jak amerykańskość kreskówka, a to jest anime. Tylko dla mnie, mimo, ze to japońska produkcja, to nie jest już anime
Misiael napisał: | Dziś amerykański komiks pisze Brytyjczyk, rysuje Hiszpanka, koloruje Włoch, a tusz nakłada Tajwańczyk. I to jest ok, mamy miks kulturowy, postmoderma na maksa, coś takie stanowi pewne wyzwanie intelektualne. Może nie jakieś wielkie, ale na pewno większe, niż czytanie kolejnej wtórnej mangi. dlatego jeśli sięgam już po jakąś mangę (zdarza mi się) to staram się szukać pozycji nieco ambitniejszych, świadomych twórców (Fullmetal Alchemist, Blame!). ale nie ukrywam, że japońszczyzna wchodzi mi wybitnie opornie. |
Aha, czyli jak jedna osoba rysuje to to jest coś gorszego, głupszego?
Z pozycji "nieco ambitniejszych" polecam "Pandora Hearts" - historia nieco oparta na "Alicji w Krainie Czarów" (może nie oparta, ale jak ktoś zna książkę to łatwo wypatrzy powiązania, choćby występowanie kogoś na kogo się mówi Kapelusznik czy bohaterka o imieniu Alicja). Tylko znowu - to jest manga, z wszystkimi tego konsekwencjami. Historia świetna, strasznie zawiła. Na tyle, że nie mam pojęcia co będzie w następnym rozdziale (już 18 marca!!), a zwykle raczej w książkach, filmach potrafię to przewidzieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 6/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Nie 22:51, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Misiael napisał: |
na jednym końcu skali, maksymalnie realistycznego [link widoczny dla zalogowanych] |
piękne są te rysunki
Bardzo bym chciała zobaczyć, co też pan Gaiman wykombinował z Sandmanem, oglądanie Spidermana w dzieciństwie wspominam bardzo miło, więc komiks (może mam jeszcze w domu te kilka zeszytów..? jakbym poszukała..) na pewno też byłby interesujący, chciałabym wrócić do czasów animo-mangowych ale.. bez TARDIS nie dam rady Na razie moim priorytetem są książki, i to one oprócz całodziennych zajęć zabierają mi cały czas Jedyna nadzieja w wakacjach!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agrafka
Banan Awaryjny
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 2627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Wrocław Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 0:37, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dorzucę swoje trzy grosze. Dla mnie w obrazkach to Spiderman w każdej wersji (mam trochę różnistych), Witchblade (jakaż to była megafaza - do dziś mam na honorowym miejscu półki masę numerów prosto z USA - prezenty od przyjaciela), dalej Blacksad, Hellboy, X-meni na wyrywki (z naciskiem na Nightcrawlera i jego osobną własną serię), Wraithborn (krótkie ale jare), Crimson (genialna kreska Ramosa), stare dobre Spawny a od biedy i Fantastic 4 (ale te nowsze wersje typu Ultimate).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiael
Doctor Whomanistyki
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Pon 8:19, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
monilip napisał: | Aha, czyli jak jedna osoba rysuje to to jest coś gorszego, głupszego? |
Gdzie to napisałem? Zresztą, argument jakby z tyłka wzięty, bo mangacy otaczają się przecież całym wianuszkiem asystentów, toteż trudno uznać ich prace za coś czysto indywidualnego. I szczerze to wolę komiks narysowany, przez zawodowego rysownika, napisany przez zawodowego scenarzystę, pokolorowany przez zawodowego kolorystę itd, niż w całości stworzony przez rysownika, który nie umie skonstruować porządnej historii/scenarzystę, który nie radzi sobie z rysunkami. Oczywiście są ludzie, którzy potrafią zrobić niesamowity komiks wyłączenie w swojej własnej jednoosobowej ekipie (ubóstwiany przeze mnie Andreas Martens czy choćby swojski Michał Śledziński), ale raz, że nie ma ich wielu, dwa, że raczej nie znajdziemy ich w Kraju Kwitnącej Wiśni.
[link widoczny dla zalogowanych] chyba mój ulubiony amerykański rysownik. No, drugi w kolejności
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wszechmocna
Where's me jumper?
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 8212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Downton Abbey Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 12:05, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Moja styczność z komiksami to ostatnio tylko sprawdzanie tekstów o komiksach do Kultury Liberalnej. XD
Mam na półce kilka mang - jakieś 4 tomy Tokyo Mew Mew (jakie to głupie! ale na dobrym papierze, więc mam zamiar popełnić herezję i wykorzystać je jako kolorowankę), jeden tom Paradise Kiss (ale czytałam wszystkie - jest o ciuchach i ładnie narysowane, więc mi się podoba) i jakiś lekki hentai, na dodatek po japońsku. I wszystkie dostałam.
A, i uwielbiam słowo "mangaka". Jest takie ładne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 16:08, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ominęłam wcześniej ten temat z przekonaniem, że przecież, mimo chęci, żadnych komiksów nie czytam. Zupełnie przy tym zapomniałam, że czytuję takie komiksy, o jakich tu jeszcze nikt nie wspomniał czyli komiksy internetowe
Obecnie czytam trzy:
1.[link widoczny dla zalogowanych] - komiks oparty na świecie i postaciach z Final Fantasy, z całkiem ciekawą fabułą i świetnymi bohaterami. Jedyny z nim kłopot jest taki, że po 47 rozdziałach, które krótkie raczej nie są można się trochę zagubić we wszystkich wątkach. Wayrift jest chronologicznie ostatnią z czterech historii dziejących się w jednym świecie. Pozostałe to dwie już ukończone historie [link widoczny dla zalogowanych] oraz [link widoczny dla zalogowanych] a także komiks [link widoczny dla zalogowanych].
2. [link widoczny dla zalogowanych] - genialny komiks parodiujący Gwiezdne Wojny. Powstała już parodia Nowej Nadziei oraz kilku historii dziejących się w świecie SW po niej, a obecnie rozpoczęła się parodia Imperium Kontratakuje. Komiks ma naprawdę świetny humor, poza tym można poznać różne ciekawostki o SW. No i pojawiły się w nim Doctorowe elementy
Jedne z moich ulubionych scen:
3. [link widoczny dla zalogowanych] - bardzo ciekawa historia, chociaż tym razem mam mały problem z opisaniem o czym jest. Opowiada losy Anyi, Jonasa, Robyna i Petrii, którzy muszą zmierzyć się z Cieniami oraz magicznymi istotami próbującymi odzyskać wolność po latach uwięzienia. Wyjątkowo podobają mi się sposób rysowania tego komiksu, chociaż nie pozostaje on identyczny od początku do końca i mam wrażenie, że to, jak wyglądał na początku podobało mi się trochę bardziej.
Na czytających komiks na bieżąco, pewnego razu w Prima Aprilis, czekała też BARDZO wyjątkowa strona
Były to jeszcze początki komiksu i tożsamość przedstawionej postaci nie była znana. Wyobrażam sobie zaskoczenie ludzi, którzy to zobaczyli i wiedzieli o co chodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ag
Blue Stick of Destiny
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 6559
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 11/100 Skąd: Winterfell Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 17:04, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
To ostatnie - jaka piękna kreska
A z Clampa kocham kreskę w Xie
|
|
Powrót do góry |
|
|
reiha
Podrzędny malarz niewidzialnych kosmitów
Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 2992
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 6/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 18:37, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
zgadzam się z Ag, ostatnie piękne!
przypomniałam sobie, że kiedyś czytałam [link widoczny dla zalogowanych] nawet na to nie mam czasu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|