Muzyka

Carmen

Ja ostatnio wielbię Florence and the Machines. Magiczny głos.
Jedyna dobra rzecz jaka się zadziała w "Zmierzchu" to właśnie jej piosenka.

http://www.youtube.com/watch?v=V_eOmvM-4zc

Teledysk też uważam że całkiem dobry.

Oprócz tego Tori Amos.

Moja ukochana piosenka

https://www.youtube.com/watch?v=3uho2NQw1GY
Ale wolę mieć własny teledysk do głowie do tej piosenki, w końcu to coś jak baśń

Panowie z U2 też dają radę. Do dzisiaj pamiętam urywek koncertu w którym Bono dzwoni do firmy taksówkarskiej i usiłuje zamówić taxi do piekła

Z bardziej popularnych Adele - może i zrobiła się komercyjna, ale nie musi się stroić w cekiny by wywoływać niesamowite emocje głosem.

Agrafka · Wysłany: Wto 22:19, 05 Mar 2013 Temat postu:

Sorcerer

Zupełnie niespodziewanie dla siebie zostałem ostatnio fanem koreańskiego girlsbandu.

Kotna

Ostatnio odkryłam The Neighbourhood i zapoznaje się z ich twórczością. Poza tym słucham jak zwykle Arctic Monkeys, plus paru innych wykonawców.

Lost11

Arctic Monkeys

Lubię ich

Nessa Tasartir

Nie znam. Chociaż znam bardzo mało zespołów. Dobra, znam ich kilka i to wszystko

. Zresztą tak to jest, kiedy gustuje się w muzyce filmowej i klasycznej. Na przykład teraz słucham Beethovena :hamster_happy:

ta chomokocebula fajnie się kojarzy

.

pokemonka

Ja słucham wszystkiego...

Lost11

Wszystkiego?

pokemonka

Znaczy każdy gatunek, tego co mi się podoba, nie mam określonego zakresu...

Sorcerer

To tak jak ja. Słucham tego co lubię. Nie należę do fanów określonego gatunku muzyki. Smile

Lost11

A, rozumiem.
Ja słucham wszystkiego, ale nie że każdego gatunku, tylko w wielu gatunkach mam ulubionych wykonawców. Bo mam jakoś tak dziwnie, że nie słucham muzyki, tylko wykonawców

Nessa Tasartir

Trochę źle sformułowałam posta. W sumie mam tak jak wy, tylko że większość piosenek po prostu mnie nudzi. Bardzo natomiast lubię rock (przynajmniej rock w wykonaniu tych kilku zespołów, które kojarzę), a jeszcze bardziej łączenia go z klasyką

.

Sorcerer

Lost11

Zaczęłam się zastanawiać nad sympatycznością moich ulubionych wykonawców. Większości w ogóle nie znam, pomijając głos czy wygląd twarzy (a i to czasem nie).

Kilku sympatycznych naliczyłam.
O, a na przykład gościa, którego wyrzucili z Metalliki, bo kopał psa wokalisty, nie słucham. Jakoś za nim nie szaleję, choć jest dobry.

Sorcerer

Nie lubię Axela Rose, nie znoszę Madonny - nie jestem w stanie na nią patrzeć, nie przepadam też za niesympatycznymi aktorami. Moją ulubioną koreańską piosenkarkę lubię za to, że jest normalną fajną emocjonalną dziewczyną i nie udaje supergwiazdy mimo, że nie ma jakiegoś rewelacyjnego głosu. Patrzenie na i słuchanie kogoś wrednego nie sprawia mi żadnej przyjemności.

Lost11

Nie wiedziałam, że Madonna i A. Rose są wredni.
Wiem natomiast, że Ben Kowalewicz jest cudownym, sympatycznym człowiekiem, a Eugen Hutz, mój pierwszy przyszły mąż, jest niepoprawnym marzycielem i kochanym wariatem.

Sorcerer

Madonna zrobiła karierę "sypiając" z każdym kto mógł jej pomóc w zdobywaniu popularności. (Cała masa facetów). Błe... A Axl Rose jest jak dla mnie antypatyczny...

Lost11

Cholera, cały czas w mojej głowie czai się myśl, że Madonna spała z moim Eugenem Hutzem. Niby nic mi do tego i w ogóle, ale jakoś mnie to smuci

Nessa Tasartir

To takie smutne, kiedy ludzie robią takie rzeczy tylko dla sławy. A przecież talent to co innego

.

Lost11

Nie no, jakbym była Madonną, to nie przespałabym się z Eugenem dla sławy tylko dlatego, że ma fantastyczne wąsy.