Idris Elba

Bella Rose

Aż dziw, że on nie ma jeszcze tematu na Whomanistyce. Moim zdaniem jeden z najlepszych i najciekawszych brytyjskich współczesnych aktorów. Większość Whomanistek kojarzy go z filmu Thor, w którym zagrał Heimdalla. Dla mnie on to przede wszystkim Luther z Luthera i Stringer Bell z The Wire. Świetnie zagrał też kapitana Janka (czyta się tak jak się pisze) w Prometeuszu. Jego postać była jedyną, która wzbudziła we mnie pozytywne uczucia.

Idris jest świetnym aktorem, bardzo utalentowanym, fascynującym, przystojny i pełnym wdzięku. Mam nadzieję, że Hollywood wykorzysta jego potencjał.

Ag

No cóż... Czy jest przystojny nie umiem powiedzieć bo po tak jak murzynki czasem mi się bardzo podobają (Zoe

) tak murzyni jeszcze nigdy. Zupełnie nie mój typ. Jeśli chodzi o grę to widziałam go tylko w Thorze - ale tam mimo że grał dobrze za bardzo mnie wkurzało wstawienie w mitologię nordycką murzyna i azjaty. Luther jest na mojej liście do obejrzenia

Bella Rose

Mnie to nie wkurzało, bo ten Thorowy twór ma niewiele wspólnego z mitologią nordycką

Ag

Dlatego nie czepiam się tego aż tak jak murzyn na dworze Henryka V

Bella Rose

No, to już przegięcie

Nie znoszę poprawności politycznej, bo doprowadza do absurdów

monilip

Hisayo

Naah, ja tam poprawność polityczną olewam tak zwanym sikiem prostym. Gdyby byli sami biali od razu zaczęłyby się protesty, że rasizm, chamstwo, drobnomieszczaństwo, pierogi z mięsem i muzyka góralska... yy, przesadziłam. A poza tym Biali na dłuższą metę są nudni. A ładny Murzyn = szczęśliwa Hisa. Luuuuubię Murzynów, oj tak, No i

po co komu Thor, pfffft

cydienne

Jeżeli chodzi o moje odczucia do owego pana to są one złożone i można je zdefiniować tym skomplikowanym wyrażeniem: jeeeeeeeeeeej :]

W Ghost Riderze 2 jest przyjemny, ale poza nim i Ciaranem Hindsem to tak zły film, że nie wiem czy warto (chyba że chcecie się pośmiać na filmie mówiącym o tym jak sikający napalmem szkielet ratuje świat przed apokalipsą).