Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pokemonka
Żonglujący Psychopata
Dołączył: 16 Kwi 2011
Posty: 3522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Gdynia Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 17:27, 05 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jak wiadomo wszystko w DW jest ważne, najmniejszy szczegół nie? Nie wiem czy już tego nie było ale... Amy w pompejach????!!!! nie zauważyłam dopuki nie zobaczyłam jej zdjęcia w tym makijażu w filmiku o niej... Moze jednak już wiemy jak Amy zniknie w serialu?
http://www.youtube.com/watch?v=FcEIZ8YpviY
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 17:34, 05 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Pokemonka, a o tym, że Marta była w "Doomsday" słyszałaś? Okej, potej wyjaśnili, że to jej kuzynka, ale zawsze
|
|
Powrót do góry |
|
|
pokemonka
Żonglujący Psychopata
Dołączył: 16 Kwi 2011
Posty: 3522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Gdynia Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 17:36, 05 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ciekawe jak to wytłumaczą, Moff się nawymyśla No bo gdzie w starożytnych pompejach kuzynka Amy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pon 18:03, 05 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
ale wyjaśniali nie takie rzeczy. Gwen z "Torchwooda" jest daleką wnuczką dziewczyny z epoki Dickensa, którą odwiedził Dziewiąty z Rose. Grały je te same aktorki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Pon 20:07, 05 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, że w Dr Who ona nie była taka strasznie męcząca jak w Torchwood...
|
|
Powrót do góry |
|
|
RambleOn
Doctorant Whomanistyki
Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Wto 9:53, 06 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Tak sie właśnie zastanawiam, czy Doktor i reszta w ogóle jeszcze Ciszę pamiętają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pokemonka
Żonglujący Psychopata
Dołączył: 16 Kwi 2011
Posty: 3522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Gdynia Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Wto 12:53, 06 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
hmmm... fakt...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Wto 13:45, 06 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Pamiętają, pamiętają... Pamiętajmy, że to jest brytyjski serial. Tam nie mówi się o wszystkim czym się człowiek przejmuje, bo to nie jest w dobrym tonie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
byzsla
Doctor Whomanistyki
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Sob 13:13, 01 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ood od 10 mówił, że jego pieśń Doctora się zakończy. 11 sądzi, że jakieś pytanie otrzyma i po nim zapadnie cisza. Czy może być między tymi dwiema sprawami powiązanie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorcerer
Właściciel ręki w słoiku
Dołączył: 30 Kwi 2011
Posty: 4718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Nieporęt - Hodowla Zielonych Tardis Płeć: (Psycho)Fan
|
Wysłany: Śro 2:36, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Hmmm nie wiem...
Natomiast pomyślałem sobie, że o ile zrobienie z Doktora kłamczucha jest wyjątkowo wygodne dla scenarzysty, bo można tym wygodnie wyjaśnić różne rzeczy, to strasznie mi psuje przyjemność oglądania serialu.
No sorki - Doktor, który co i rusz kogoś oszukuje jest cokolwiek mało wiarygodny się średnio nadaje na towarzysza...
Zresztą dotyczy to nie tylko Doktora. Np w 1 odcinku River nie poznaje skafandra i jeszcze strzela do "zabójcy Doktora" tylko po to żeby powiedzieć w finale "udawałam". Tak sobie pomyślałem, że jakby nad tym jeziorem przyznała się że wie kto to i zasłoniła "spoilerami" to wyszło by to nawet bardziej dramatycznie.
Mnie to by się podobało jakby te odcinki były tak skonstruowane, że wszystko mielibyśmy podane na tacy, wszystkie elementy układanki pasowały by do siebie idealnie, wszystko wynikało po kolei z poprzednich wydarzeń, a my wychodzilibyśmy na głąbów nie umiejąc połączyć ze sobą tych rzeczy co trzeba.
Natomiast aktualnie jest tak, że wnioski wyciągamy prawidłowe, ale co z tego skoro ktoś zmienia zupełnie sytuację pokazując nam to co było wcześniej - później. (Trochę jest późna pora więc mi się ciężko werbalizuje.).
Po mojemu to fajnie by było jakbyśmy już w pierwszym odcinku tamtej serii poznali Amelię bawiącą się z Mel np w ogródku. Potem w różnych momentach ta Mel by się przewijała, my myślelibyśmy, że to nikt ważny, a tu niespodzianka! Nawet gdybyśmy się domyślali kto to to było by ciekawiej niż umieszczanie jej w takiej retrospekcji na siłę.
Ostatnio zmieniony przez Sorcerer dnia Śro 2:42, 05 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 17:25, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Sorcerer napisał: | Po mojemu to fajnie by było jakbyśmy już w pierwszym odcinku tamtej serii poznali Amelię bawiącą się z Mel np w ogródku. Potem w różnych momentach ta Mel by się przewijała, my myślelibyśmy, że to nikt ważny, a tu niespodzianka! Nawet gdybyśmy się domyślali kto to to było by ciekawiej niż umieszczanie jej w takiej retrospekcji na siłę. |
Tak by było w czasach RTD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 17:46, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Tylko że w czasach RTD na końcu dostalibyśmy jakiś żyłochalst, w którym najpewniej Amy i Rory'ego spotkałaby śmierć albo coś równie beznadziejnego.
Ale też chciałabym żeby Mel była gdzieś wcześniej. Chyba nawet gdzieś to napisałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 18:00, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Katriona napisał: | Tylko że w czasach RTD na końcu dostalibyśmy jakiś żyłochalst, w którym najpewniej Amy i Rory'ego spotkałaby śmierć albo coś równie beznadziejnego.
|
A zamiast tego Rory umierał co drugi odcinek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 18:11, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Przynajmniej ostatecznie żyje i ma się dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dagens
Zegarek Ósmego
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 1087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Hirschberg/Breslau Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 18:32, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Katriona napisał: | Tylko że w czasach RTD na końcu dostalibyśmy jakiś żyłochalst, w którym najpewniej Amy i Rory'ego spotkałaby śmierć albo coś równie beznadziejnego. |
W czasach Moffa za to dostaliśmy "The Girl Who Waited". Tak jakby na jedno wychodzi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 19:03, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Dla mnie nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 19:09, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Dla mnie też nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dagens
Zegarek Ósmego
Dołączył: 25 Sie 2011
Posty: 1087
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Hirschberg/Breslau Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 19:15, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Dla mnie jak najbardziej - żyłochlast jest żyłochalst, nieważne, czy na finał, czy w trakcie sezonu
Zresztą co by tu nie mówić o RTD, chyba nie zdarzyło mu się zmącić całego sezonu na amen, zasłaniając się tym cholernym wibbly wobbly - w przeciwieństwie do tego, co się dzieje za Moffata. I pomyśleć, że ja wierzyłam, że te wszystkie jego dziwne pomysły znajdą sensowne uzasadnienie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Śro 19:36, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Dla mnie The Girl Who Waited to nie żyłochlast. A RTD udało się tylko zniszczyć Dziesiątego i życie większości jego towarzyszy.
Jest dużo rzeczy, którymi jestem zawiedziona w tej serii, ale na pewno nie powiem, że lepiej by było, gdyby RTD dalej był głównym scenarzystą. I mam nadzieję, że nigdy tak się nie stanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beryl
Fanatyk szalików i kapeluszy
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Torchwood Silesia
|
Wysłany: Śro 20:36, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Katriona napisał: | Dla mnie The Girl Who Waited to nie żyłochlast. A RTD udało się tylko zniszczyć Dziesiątego i życie większości jego towarzyszy.
|
Ale przynajmniej mnie wtedy towarzysze i Dziesiatka przejmowali swoim losem, a nie irytowali. Tacy państwo Tyler natykający się na siebie w korytarzach Torchwood to była, kurczę, jedna z najbardziej romantycznych rzeczy jakie w życiu widziałam, a teraz dostaliśmy co? Brooke Rapshody i jej cholerne wesele. (Noo, dobra, był jeszcze ten Ostatni Centurion. Ale jakby on sobie poszedł, a nie dreptał po serialu dalej, byłby fajniejszy) Czy mnie obchodzi, że ona potem będzie pół życia siedzieć za niewinność? Wręcz przeciwnie.
Ostatnio zmieniony przez Beryl dnia Śro 20:38, 05 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|