Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Ulubiona towarzyszka |
River Song |
|
22% |
[ 14 ] |
Donna Noble |
|
49% |
[ 31 ] |
Rołz |
|
15% |
[ 10 ] |
Martha Jones |
|
4% |
[ 3 ] |
Sarah Jane Smith |
|
0% |
[ 0 ] |
Lady Christina de Souza |
|
1% |
[ 1 ] |
Adelaide |
|
0% |
[ 0 ] |
Amy Pond |
|
6% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 63 |
|
Autor |
Wiadomość |
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pią 20:43, 07 Sty 2011 Temat postu: Ulubiona towarzyszka |
|
|
Miałam nie dodawać Rose. Ale już oczami wyobraźni widziałam te setki zgniłych pomidorów lecących w moja stronę, więc jest
Tu też miałam dylemat. River czy Donna.
EDIT.
Osoby, które chcą głosować na rudą Amy, niech się wstrzymają. Jak wróci Wszechmocna to zeedytuje ankietę. bo wydaje mi się, że Administrator może zmieniać treść ankiety.
Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Pią 21:59, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pią 20:53, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Donna.
Rose jest jako dodatek do Dziesiątego, samej jej nie bardzo lubię. A River nie znam. Reszty nie brałam pod uwagę
Ostatnio zmieniony przez monilip dnia Pią 20:54, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pią 20:55, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Rose była fajna jako dodatek do Dziewiątego
|
|
Powrót do góry |
|
|
monilip
Zmierzchołak
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 11795
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Śląsk Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pią 21:07, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Eriu napisał: | Rose była fajna jako dodatek do Dziewiątego |
też
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pią 21:11, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
monilip napisał: | Eriu napisał: | Rose była fajna jako dodatek do Dziewiątego |
też |
Nie też, tylko "tylko" Przy Dziesiątym była beznadziejna
Powinna być opcja oddawania więcej niż jednego głosu. Wtedy mogłabym zagłosować na River i na Donnę, które w tej chwili lubią tak samo. Zagłosowałam na River, tylko dlatego, że mnie intryguje
|
|
Powrót do góry |
|
|
buryit
Doctor Whomanistyki
Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pią 21:41, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja zagłosowałam na Donnę. Jak już mówiłam (a właściwie pisałam) uwielbiam ją <3 River też jest świetna, ale jeszcze do końca się do niej nie przekonałam ;P Tym bardziej że nie wiem kim tak naprawdę jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alria
Top Gear Bitch
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 4250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Japanifornia Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pią 21:44, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A co Amy taka bezpłciowa? Ani towarzysz, ani towarzyszka.
No i na kogo zagłosować? Lubię i River i Donnę tak samo. Niech będzie Donna, bo jest ruda. A ja też chcę być ruda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pią 21:45, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czemu, ale nie dodała mi się Amy. Wpisałam ją, ale widocznie nie zaakceptowałam
Mogę poprosić Wszechmocną o skasowanie tematu i zrobić go jeszcze raz
Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Pią 21:46, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alria
Top Gear Bitch
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 4250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 13/100 Skąd: Japanifornia Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pią 21:49, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Właściwie to stanie się dopiero konieczne kiedy ktoś będzie chciała na nią zagłosować. A przy takiej konkurencji może za szybko do tego nie dojść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sky_Alera
Węsząca za Doctorami
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/100 Skąd: Police i okolice Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Pią 23:17, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Donna - tyle z nią było śmiechu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 0:47, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Blee... bleee... bleee... ktoś zagłosował na Rołz. Ciekawe czy będzie miał odwagę się przyznać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gacie Mishy
Gacie Mishy
Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 16763
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 14/100 Skąd: Farm Planet Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 1:16, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Może znowu Doctor się włączył do głosowania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 1:17, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Doctor nie zagłosowałby na Rołz Nie odważyłby się.
Chyba, że na forum jest jakiś zakamuflowany RTD i to on zagłosował
Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Sob 1:18, 08 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Garderobiana Davida
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 1986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 1:46, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
No ba kto mógł zagłosować na Roze?
Nic nie poradzę na to że bardzo ją lubię i już. Przypomina mi mnie samą dawniej No dobra mnie jaką chciałam być mając te naście lat
Nieważne. Trza mieć odwagę walczyć i wierzyć w swoje poglądy prawda, a każdy ma prawo błądzić po ciemnych ścieżkach czy jak to tam szło
edit: no dobra przysięgnę że była odpowiedź na mój post na który ja równie mądrze odpowiedziałam ale jakoś wszystko zniknęło hmmmm....
Ostatnio zmieniony przez Wika dnia Sob 1:58, 08 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 1:57, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Była odpowiedź. Ale dla mnie trochę bezsensu brzmiała, więc ją skasowałam i napisałam jeszcze raz
Ja nigdy nie chciałam być taka jak Rose, bo ona dla mnie nie reprezentuje sobą nic ani ciekawego ani dobrego. Ale oczywiście to jest tylko moje subiektywne zdanie. Każdy może postrzegać Rołz jak mu się podoba. Dla mnie ona byla prostą dresiarą, która rzuciła szkołę dla chłopaka. Zaborczość, zazdrosna, egoistyczna, głupia. Chyba tylko RTD mógł wymyślić tak beznadziejną postać i uczynić z niej "miłość" Doctora.
Ostatnio zmieniony przez Eriu dnia Sob 2:00, 08 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Garderobiana Davida
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 1986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 2:07, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A dla mnie Rose była bardzo pozytywną postacią i najlepiej widać drogę którą przeszła. Z prostej "dresiary" pracującej w sklepie i bez sensownej przyszłości po naprawdę równorzędną towarzyszkę, samodzielnie podejmującą decyzje i przede wszystkim lojalną. I zakochaną jak to tylko dwudziestolatki potrafią, na całego.
W drugim sezonie mogła zrobić mu piękną awanturę o Madame, ale nie powiedziała ani słowa. Kiedy zostawił ją samą na stacji w przyszłości, kiedy wiedziała że utknęła na amen, nie lamentowała tylko czekała.
W Satan Pit i w Fear Her chociażby - też pokazała że ma te przysłowiowe "jaja".
Była prosta ale ja gdzieś w tym widzę jej urok. Później dostaliśmy niestrawną intelektualistkę Marthę, która myślała za dużo, nawalała jej empatia i tym bardziej doceniłam Rose.
Miała swoje odpały, która dwudziestolatka ich nie ma. Była młoda, zakochana i nie dbała o przyszłość. Ale potrafiła uczyć się na błędach. Nauczkę dało jej choćby spotkanie z Sarą Jane.
I wiem że wobec takiego Mickeya zachowywała się paskudnie, ale dla mnie jest to takie właśnie prawdziwe hehe. Nie była kryształowa, była człowiekiem z krwi i kości.
I dla mnie była o wiele bardziej strawna od Amy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 2:20, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dla mnie bardziej strawna była Martha od Rose. I zgodzę się z tym, że Rose człowiekiem z krwi i kości, ale i tak była osobą całkowicie beznadziejną. I naprawdę nie widzę w niej nic co mogłabym w niej polubić. Czytam Twoje argumenty, ale one do mnie w ogóle nie przemawiają, bo zupełnie inaczej postrzegałam Rołz. Tak naprawdę to ona powinna odejść po pierwszym sezonie i nigdy nie wracać. Kiedy była jeszcze znośna. Czwarty sezon całkowicie ją ośmieszył. Jej przemiana była dla mnie mało wiarogodna. Wygląda na to, że w równoległym świecie przeszczepili jej mózg. Cale szczęście, że Moff jej nie lubi, bo jest szansa, że nigdy nie wróci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wika
Garderobiana Davida
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 1986
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100
Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 2:27, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
No to się chyba nie zgodzimy
Rose lubię tak po prostu. I o ile mnie denerwowała tak w 3/4 pierwszego sezonu o tyle kupiłam ją całkowicie w drugim. A co do jej przemiany w 4 sezonie - nie jestem pewna ile czasu tam minęło. Jaką kolejną drogę musiała przejść by nauczyć się wszystkiego.
I żeby było jasne - nie widzę dla niej powrotu, jej historia jest skończona.
A jeśli mam być zupełnie szczera to uważam, że najlepszą towarzyszką dla Doktora była Donna - jedyna która widziała całą prawdę. To jest kosmita, obojętnie jak obłędnie by wyglądał. Kosmita. I tak należy go traktować
Zrobiło się mi tylko żal Rose, takiej niedocenianej i stąd mój głos. Bo Rose jest dla mnie zaraz za Donną
|
|
Powrót do góry |
|
|
irishcoffee
Tańcząca z fezami
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/100 Skąd: Wrocław Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 10:27, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Głos na Donnę.
River, bardzo lubię, ale nie jest na razie 100% towarzyszką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eriu
Wredna Administratorka
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 20055
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 19/100 Skąd: Bad Wildungen/ Frankfurt/ Seul/ Mirkwood Płeć: (Psycho)Fanka
|
Wysłany: Sob 10:33, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o moją sympatię czy antypatię w stosunku do Rose, to przebiegała ona różnie. Kiedy po raz pierwszy obejrzałam z nią odcinek, to było na długo przed tym jak na poważnie zaczęłam oglądać serial, zrobiła na mnie bardzo negatywne wrażenie. Już nie pamiętam co dokładnie o niej wtedy pomyślałam, ale na pewno nic dobrego, bo nie zamierzałam tego więcej oglądać, nawet dla Krzyśka. Później trafiłam na odcinek ze szkołą i Sarah Jane. Dobrze, że najpierw zdążył mnie zauroczyć Dziesiąty, bo inaczej pewnie bym go wyłączyła. Przez większość drugiego sezonu tolerowałam Rose, raczej była mi obojętna. Pod koniec nawet trochę zaczęłam ją lubić, ale nie żałowałam, że odchodzi. Generanie to w ogóle nie przywiązywałam do niej większej uwagi. Czasem mnie śmieszyła, ale nigdy nie było mi jej żal. Mój stosunek do niej zmienił się w czwartym sezonie. Po tym jak obejrzałam "Turn Left" a później "The Stolen Earth" nie mogłam przestać się śmiać z Rose i głupoty RTD. Dla mnie przemiana Rose, która miała raczej przeciętną inteligencję (oczywiście to żadna ujma dla niej) w geniusza na miarę Einsteina, jest śmieszna. Tak samo nie jestem w stanie uwierzyć w jej przemianę w Sarah Connor. Równoległy świat w którym została nie był on aż takim piekłem jak np ten z Terminatora, gdzie człowiek musi walczyć o przetrwanie z maszynami. Dlatego uważam jej przemianę zarówno w geniusza jak i dzielną wojowniczkę z gigantyczną spluwą za mało wiarygodną. Właśnie to i ciągle ględzenie jej fanów jaka to ona była wspaniała, i kiedy wróci do DW spowodowało i niechęć do River Song tylko dlatego, że prasa zasugerowała, że ona jest żoną Doctora, że napalałam do niej wielką niechęcią.
Nigdy szczególnie nie przepadałam za Marthą, ale to w sumie najbardziej mi żal ze wszystkich postaci. To ona jest najbardziej niedoceniona. I to ona najwięcej przeszła ze wszystkich postaci. Ona i jej rodzina.
Najbardziej lubiłam Donnę, ale ze względu na jej charakter.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|